Świetlówka energooszczędna, kompaktowa. Czyli my EKOFRAJERZY ?.
Żródła zakłóceń na falach radiowych ??
@SP5OBU: Odpowiedź na Twoje pytanie dotyczące trwałości w znacznej mierze znajdziesz na schematach świetlówek które zamieściłem. Po pierwsze wynika to z natury działania samej lampy wyładowczej, po drugie z elektroniki ją zasilającej. Aby prawidłowo wywołać wyładowanie, pierwej winny być odpowiednio długo podgrzewane skrętki co by rtęć zdołała odparować, później impuls i zapłon. Kiedyś częściej stosowano rezystory ograniczające w postaci miniaturowej żarówki na wejściu, termistory w układzie zapłonowym (vide schematy) pozwalające zachować poprawność procesu zapłonu. Obecnie...wystarczy spojrzeć. Do tego dokłada się jakość samych lamp z ich luminoforem i skrętkami.
Jedną z częściej występujących awarii jest przepalenie skrętek, i jest to wina badziewnej elektroniki a raczej jej braku. Oprócz tego oczywiście elementy mocy są źle chłodzone. Brakuje otworów wentylacyjnych albo kawałka blaszki.
A tak już patrząc na to globalnie.... Powiedzcie szanowni koledzy, posiadające różne wykształcenie, niekoniecznie ekonomiczne; tak na chłopski rozum, komu zależy na trwałości? Nasycić rynek i z zadowoleniem zamknąć te trujące środowisko fabryki? Tak jest z wieloma innymi rzeczami. Przecież można robić trwałe przedmioty, użytkować je latami bez potrzeby zużywania energii na wytworzenie nowych. Tylko kto ma mieć w tym interes? Nawet my, konsumenci nie mamy, bowiem potrzeby rynku zapewniają nam miejsca pracy i pensje. Błędne koło...


  PRZEJDŹ NA FORUM