Dodając do tego co napisałem,diody powinny być krzemowe impulsowe sparowane,ale próbowałem na zwykłych prostowniczych np 1n4002...04 i też chodził tylko gorzej.Napięcie wcz. z generatora lokalnego musiało być dosyć duże ok 1v,czyli powyżej napięcia przewodzenia diody krzemowej ok 07v,uzyskane z odczepu cewki obwodu rezonansowego generatora,można by się pokusić wstawić wzmacniacz separacyjny sygnału generatora z wyjściem np transformatorowym.Dla sygnału mcz był filtr dolnoprzepustowy,który ja sobie jeszcze modyfikowałem,żeby obcinać wyższe tony,dla ssb trochę szersze pasmo.Wzmacniacz mcz powinien mieć dosyć dużą czułość,niskoszumny.Ja miałem w przedwzmacniaczu BC109,który w tamtych czasach był podobno niskoszumny,teraz pewnie są lepsze.Co do cewek,jak nie miałem karkasów z wkręcanymi rdzeniami,nawijałem cewkę jednowarstwowo na sztywnej koszulce,chyba oleistej o średnicy np.8mm.Bez rdzenia ilość zwoi trzeba było trochę więcej i stroiłem pojemnością.Te wszystkie homodynki,oprócz fazowo-homodynowych,które pewnie coś tam tłumią,mają jedną wadę,nie wytłumiają drugiej wstęgi,i mamy odbiór dwuwstęgowy.Trzeba by znależć te stare artykuły i schematy i poczytać,pewnie są jeszcze wśród kolegów "radioelektroniki" w formie archiwalnej.Pozdrawiam! |