Gdzie się podziali krótkofalowcy?
„A ja na dalekie dystanse używam GG i mejla a lokalnie właśnie używam ukaefki” – też korzystam z GG, Skypa czy „mejla”. Rozumiem korzyści płynące z używania „ukaefki” ale nie widzę w niej „magii radia”, która sprawiła iż zainteresowałem się naszym hobby. Ot, kolejny gadżet, jak komórka czy inne elektroniczne badziewie, w sam raz do komunikacji w trakcie wieszania anten na wysokim budynku czy morskiej latarni.
Faktem jednak jest, że pasma 2m/70cm zajęły w SP niepotykaną nigdzie w krótkofalarskim świecie pozycję. Ze świecą szukać innego kraju, w którym tak wielu radioamatorów działałoby WYŁĄCZNIE na UKF-ie, nie pracując w ogóle na pasmach KF. To osobliwe kuriozum ( Polska wręcz słynie z wielu kuriozalnych, nie spotykanych w innych krajach, rzeczy ). Znam osobiście ludzi, którzy w ogóle nie czują w krótkofalarstwie przysłowiowego „bluesa”, a uzyskali znak po to, by móc ze sobą gadać za darmo.
Praca na UKF jest obszarem totalnie mi obojętnym, tak pociągającym jak zbieranie puszek po piwie, czy hodowla kanarków. Ale na szczęście nasze hobby jest w stanie pomieścić nawet takiego dziwaka jak ja ( wbrew jedynie słusznym opiniom niektórych kolegów ).


  PRZEJDŹ NA FORUM