Wzmocnienie do Wouxun - sprawdzony układ
Teoretycznie jest tam na operacyjce i tranzystorku ogranicznik. Co ciekawe praktycznie po pierwszym członie wzmacniacza. I dziwi mnie jak to się ma do zbyt małej dewiacji w starszych wouxunach np takich jak mój. Peerka odkrecona na max (rezystor w szeregu zmniejszony) ale dalej nie ma takiego sygnału jakbym chciał. A skąd zdziwienie? Bo skoro ogranicznik jest po pierwszym członie , to można wnioskować iż wzmocnienie będzie na tyle duże aby go uaktywnić ( a może właśnie uaktywnia i tu problem). Trzeba by z miernikiem podejść i sprawdzić czy tranzystorek jest wysterowany przy normalnym mówieniu i to on "przycisza", czy cały tor ma za małe wzmocnienie co by sugerowała poprawa jakości po zastosowaniu przedwzmacniacza. A może trzeba dać jakiś lepszy - selekcjonowany mikrofon. Te chińskie pojemnościówki to czasem loteria. Niestety takiej jakości jak np w rtf Waris motoroli (gp340) chyba nie osiągniemy zarówno po stronie nadawczej i odbiorczej oczko , bowiem tam całą robotę odwala DSP.
A tak na zakończenie... Ten słynny peerek znajduje się już na samym końcu toru mikrofonowego i z niego praktycznie leci prosto na VCO syntezy. Podsumowując. Albo mikrofony kiepskie(ale na zewnętrznym to samo), albo za małe wzmocnienie toru, albo ogranicznik za bardzo się udziela(mało prawdopodobne, bo nie słyszalnej kompresji sygnału), albo za małe pojemności w modulatorze. Jakąś niewiadomą trzeba by panie i panowie wykluczyć. Możliwe że udało by się podgłośnić bez dodatkowych układów, bowiem ja jakoś nie umiem krzyczeć do swojej ręki trzymającej rtf, ani też przytulać się do plastiku oczko

PS. A już myślałem że ktoś to upchnął do środka zdziwiony . Pewnie by się dało, ale mało miejsca. płytki prawie się stykają. Stąd moja chęć do usprawnienia fabrycznego układu. Ciekawe co chinole grzebnęli w nowszej wersji. Zmiana na PCB czy tylko elementy...


  PRZEJDŹ NA FORUM