Początek w PZK
No Viktora to bez anteny odbieram a wchodzę z hukiem z 1 wata bardzo szczęśliwy Mam tylko 50 km.
A komunikatów słucham bo i lubię i myślę że jak by były częściej to też by nie zaszkodziło nikomu.

Ostrowiec mam nieco bliżej ale z kolei Kielce niewiele dalej.
No muszę przyjechać na to spotkanie na Miedzianą Górę i sprawdzić czy chłopaki potrafią prawidłowo konserwować sprzęt to znaczy nie zużywają spirytusu wyłącznie na czyszczenie anten.
pan zielony
A tak na poważnie nie byłem jeszcze w żadnym klubie.... chyba że nocnym ale takie się raczej nie liczą.


  PRZEJDŹ NA FORUM