Żegnaj Stachu SP95094KA z Rybnika…
Miło nie było, ale się skończyło…
    sp3mep pisze:

    czysto hipotetycznie,bez podtekstów,
    ciekawe czy byli by zainteresowani na takie coś:

    sprzedam teczkę EI2KK,
    sprzedam teczkę MEP-a,
    cena 1900PLN,

    (Jacek sory,z czegoś żyć muszę)

    P.S.
    mam na myśli taką teczkę do szkoły,



Obawiam się że nie posiadam teczki...
Dane "Kaśki" nie pokrywają się z moimi, Górnośląska Brygada WOP Gliwice nijak się ma do mojego życiorysu, nawet nie wiem czy kiedykolwiek w Gliwicach byłem. Coś mi chod,i po głowie że jechałem przez Bielsko, chyba do Lublińca, ale to na pewno po 2000 roku... Du,o te, jeździłem na kolonie i zimowiska, byłem w sanatorium w Szklarskiej Porębie, ale to we wczesnej podstawówce, nie werbowali aż takich małolatów chyba.

Ale jak tylko będzie to możliwe wystąpię do IPN o sprawdzenie, we wniosku można podać sygnaturę akt, wpiszę ta od Kaśki i dodam że major Korus twierdził że to ja, a przynajmniej tak mu się wskazówki ustawiły.. ciekawe co z tego wyniknie. Kopia danych do pdf kosztuje 70 groszy od strony, damy radę. Skoro dane osobowe na stronie IPN nie są danymi osób na które zbierano informacje, to może gdzieś moja teczka jest, twoja, majora K. Właściwie to muszę przyznać, że nie robiłem niczego co mogłoby służby zainteresować, prowadziłem raczej normalne życie, bez większych wybryków, polityka mnie nudziła... Za granicę nie jeździłem, chyba że z rodzicami na wczasy do Bułgarii jako nieletni... No sam nie wiem.. myślę i myślę i chyba sam te 1900pln będę ci musiał zrefundować.

No tak na logikę, jeśli TW Antena donosił na kolegów z klubu, to średnio na jednego TW przypada kilka osób na które donoszono. Zakładając że ktoś donosił na XXX, jak on może się dowiedzieć ze strony www IPN że był obiektem zainteresowania?

Arek SP6OUJ - jak to sprawdzić?
Jak ci wszyscy uczciwi krótkofalowcy mogą się dowiedzieć czy ktoś na nich donosił, bez sprawdzania kto co i kiedy. Potrafisz to wyjaśnić? Wchodzę na serwis IPN i chce sprawdzić czy ktoś na mnie donosił - jak?

Dlaczego nie chcę podać swoich danych?
Część na tym forum wie jak dwóch znudzonych emerytów zabawiało się moim kosztem na upadłym forum, bez żadnych zahamowań, używając imienia, nazwiska, miejsca zamieszkania.. jeden przycichł, drugi nadal szaleje chociaż już nie odważy się napisać wprost, pisze o zdrowych, o Islandii.. ma nadzór małżonki, dzielnicowy też monitoruje.
Dlaczego mam narażać na podobne akcje mojego ojca?
No i najważniejsze, dlaczego mam jakiemuś tropicielowi udowadniać że nie jestem wielbłądem?

zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM