Jak nauczyłem się telegrafii - opis Morse Runner'a, RufzXP i inne takie tam...
    sq5sts pisze:


    .....
    ... Natomiast telegrafia... telegrafii nie potrafiono nauczać poza jednostkami wojskowymi w czasach gdy była wymagana na kategorie A...
    Nie potrafimy nauczyć i teraz... Ciągną się za nami te same stereotypy...

    .....


Już miałem nic nie pisać w tym temacie.
Jednak, Paweł, te słowa...jestem pod wrażeniem...i obyś miał rację...
Od 2001 roku (czy jakoś tak) zniesiono telegrafię w wojsku, zastępując ją innymi nowocześniejszymi środkami przekazywania informacji. Jednak ta emisja i rodzaj pracy, są nadal wykorzystywane, i myślę, że nie dla tradycji, a raczej jako alternatywa, gdy inne środki zawiodą.
Tak, więc, stereotypy poszły spać.
Nauka telegrafii, odbioru, czy nadawania, wymaga solidnej dyscypliny.
Inaczej zakończy się to wynikiem 0, 1, 2, jeżeli chodzi o grupę ludzi zaangażowanej na początku w ilości ok. 20.
To nie wina stereotypów, i na nic zawalać tu winę.
Nowe metody nauczania są mierne (ale warto szukać).
Piszę to na podstawnie wnikliwej obserwacji pasma i tego Forum.
Jednak metody stosowane w ostatnich 30 latach przemawiają na korzyść stereotypów - sprawdzonych i efektywnych metod, które pozwoliły na funkcjonowanie na paśmie wielu radiotelegrafistom, z bardzo dobrymi wynikami. (jeżeli chodzi o wzory, na pewno znajdziesz je we własnym otoczeniu)
Ponieważ, jestem za tym, co jest lepsze.
Skłaniam się do stosowania stereotypów (pozytywnych, oczywiście).


Andrzej


  PRZEJDŹ NA FORUM