Identyfikacja radiostacji amatorskich
Jurku SP1JPO,
powtarzam to jak mantrę i będę powtarzał, bo to się do swiadomosci wielu Kolegów nie przebija:
otóż zyjemy w takich czasach w jakich żyjemy i musimy się niestety dopasować do otoczenia.
Jesli czegos sobie nie wywalczymy to nikt nam tego za darmo nie da.Jeśli czegos nie obronimy to nam to predzej czy później zabioprą dla takiej czy innej komercji.

A teraz do rzeczy.
Mam tę świadomość, że dyskusja na takich otwartych forach jak ten nie prowadzi do niczego konstruktywnego.I tu wydawało by się ,że przyznaję Ci rację.
Ale brak jakiejkolwiek dyskusji tylko utwierdza w przekonaniu tych co powinni z racji pełnionych funkcji coś robić, że jest dobrze a nawet dobrzej.Natomiast jakakolwiek publiczna dyskusja wzbudza w nich lekki niepokój i wzmaga czujność a to może uruchomic ich jakąkolwiek aktywność.Może.Jest taka szansa.
I na tym etapie tyle możemy zrobić.

Nie wchodząc w szczegóły, to łatwiej i prościej jest załatwić wiele spraw przez PZK niż chociazby przez te grupę organizacji która zaczęła rozmawiać z Ministerstwem.

I tylko dlatego ja wypisuje to co wypisuję, mając swiadomość że piszę nie zawsze zrozumiale dla ogółu.Ale zapewniam Cię, że
za to jestem doskonale rozumiany przez parę osób u których moje pisanie wzbudza lekkie zaniepokojenie bo nigdy nie wiadomo czy nie posune się za daleko i nie napiszę jednego zdania za duzo.


    SP1JPQ pisze:

    Andrzej SP9ENO,
    Powiedz mi proszę dlaczego z uporem godnym lepszej sprawy domagasz się, aby kwestia znaków była uregulowana aktem prawnym co najmniej rangi ministerialnej.?
    Dlaczego Stanowisko będące wykładnią istniejących przepisów nie wystarczy?
    SP1JPQ & SO1D


Ja się nie domagam, mnie obecna sytuacja nie przeszkadza.
Ja tylko zwracam uwagę na to , że wszystkie znaki na niebie i ziemi
wskazują na to, że w nowelizowanej ustawie PT znajdą się nowe zapisy
nas dotyczące /są stosowne propozycje/ a wszystkie działania UKE wskazują na to, że "stanowisko"
wyląduje w rozporządzeniu.


Mówiąc ogólnie i znowu nie wchodząc w szczegóły, daliśmy jako radioamatorzy
przez ostatnie dwa lata urzędowi ostro "popalić".
W polskim systemie prawnym jest tak, że jeśli np ustawa ma wady prawne a nikt
tego nie zakwestionuje oficjalnie to nic się nie dzieje i ustawa obowiązuje.
Ale jeśli te ustawę lub jej fragment ktoś zaskarży do Trybunału to ten może taką
ustawę unieważnić.
Podobnie jest z obecnie obowiązującymi przepisami które nas dotyczą.Wszystko
było dobrze do momentu, kiedy zaczęto je kwestionować.
Taka sytuacja jest dla urzędu nieznośna bo zaczął być naszymi sprawami zbyt
obciążony.Więc najprostszym rozwiązaniem jest wydanie przepisów w postaci
rozporządzenia i urząd będzie miał święty spokój.
Problem w tym, że nowelizacja rozporządzenia to rzecz nieprosta a nowelizacja
ustawy jeszcze bardziej.
Więc jeśli teraz nie dopilnujemy swoich interesów to przepadniemy z kretesem.
Bo dla UKE tak na prawdę jest wszystko jedno czy HF0POL to stacja na Antarktyce czy
okolicznościowa w Pcimiu dolnym czy Gliwicach.Czy wykorzystamy wszystkie prefiksy
na raz i Henio SP9JPA będzie SR9JPA czy tez nie.
Urząd jest zniecierpliwiony bardzo i chce wreszcie mieć porządek.
I krok po kroku do tego porządku zmierza.Na swoich warunkach. .

    SP1JPQ pisze:


    Pytasz mnie kto miałby rozmawiać z UKE o znakach klubowych lub o HF0.
    A chociażby Ci, którzy swoje stanowisko w tych sprawach wyrazili w konsultacjach.

    SP1JPQ & SO1D


Sytuacja nie jest prosta żeby nie powiedzieć, że jest skomplikowana.
Zgodnie z regułą o braku jednolitego stanowiska UKE postapiło klasycznie
i wygenerowało zasady zgodnie ze swoim pomysłem, pomijając większość uwag
strony społecznej.

To stanowisko jest testem na nasza reakcje.
A jaka ona jest powszechnie wiadomo.

Cóz więcej oprócz zabawy w Kasandrę mogę jeszcze zrobić?

Andrzej,sp9eno



  PRZEJDŹ NA FORUM