Jak zamocować antenę sam.
w otwory fabryczne na dachu
Szanowny Kolego N2XJN!
Potraktuj proszę powyższy post jako "list otwarty" do Twej wspaniałej osoby. Napisałeś, że podoba Ci się radykalizm wypowiedzi Kolegi SQ6ADE. Mnie się nie podoba, ale szanuje jego zdanie ponieważ wypowiedź ta jest przynajmniej związana z tematem wątku. A u Ciebie baaardzo z tym krucho.Wybacz, ale nisko mi wisi jakie masz zdanie nt. osób kupujących nowe samochody. Nie obchodzi mnie - i wydaje mi się, że nie tylko mnie - co kupiła Ci Twoja młoda żona, jakie posiada ona wykształcenie oraz kto jej dał pieniądze na wyżej wspomniany zakup. Dla Twojej informacji wyjaśnię, że kupiłem samochód nowy, ponieważ nie lubię rzeczy używanych. W przeciwieństwie do Ciebie żyję w biednym kraju, zarabiam grosze i nie stać na kupowanie "bezwypadkowego, użytkowanego przez kobietę, która jeździła nim tylko po zakupy do hipermarketu". Spróbuj użyć logiki bazującej na wykładach filozofii matematycznej aby zrozumieć, że piszesz nie na temat, bo ten dotyczy sposobu montażu anten! Przy czym Kolega który temat założył pytał o możliwość wykorzystania mocowania bagażnika a ja o inne bezinwazyjne metody. Rozumiem, że skoro jeździsz używanymi szrotami, to natychmiastowe użycie "piły, wiertary lub młota" nie jest dla Ciebie problemem. Jeśli jednak zamierzasz nadal wypowiadać się w tym duchu, to spróbuj może użyć wspomnianych narzędzi do przeprowadzenia trepanacji swojej czaszki.


  PRZEJDŹ NA FORUM