Echte cymbaliczne prawa fizyki
    Piotrek76 pisze:

      SP69764_ex_SP95094KA pisze:

      Mam rozumieć, że dla forumowych guru - krótkofalarstwo wywodzi się z CB...


    Nie wszyscy mają wiek emerytalny. Wielu ludzi z mojego pokolenia w latach '90 używało CB jak teraz młodzież smartfonów, można było pogadać ze znajomymi. Dla nas Cb było pierwszym radiem i to żaden powód do wstydu. Oczywiście gdzież nam do krótkofalowców, prawdziwych radioamatorów, stóp wam nie godnim całować. Z powodu waszej wyniosłości wielu na CB pozostało do dzisiaj. Choć zdanie egzaminu i licencja, to pestka, to jednak wielu nie ma ochoty aspirować do zaszczytów, woli luz na "kanałkach" i opowieści o "marchewkach".



Nie wszyscy mają wiek emerytalny. Wielu ludzi z mojego pokolenia w latach '90 używało CB jak teraz młodzież smartfonów, można było pogadać ze znajomymi. Dla nas Cb było pierwszym radiem i to żaden powód do wstydu. Oczywiście gdzież nam do krótkofalowców, prawdziwych radioamatorów, stóp wam nie godnim całować. Z powodu waszej wyniosłości wielu na CB pozostało do dzisiaj. Choć zdanie egzaminu i licencja, to pestka, to jednak wielu nie ma ochoty aspirować do zaszczytów, woli luz na "kanałkach" i opowieści o "marchewkach".

Nie wszyscy mają wiek emerytalny. To fakt. Nie możesz jednak cierpieć z powodu tego, że ci daleko do wieku emerytalnegto. Musisz wyjść z tego zamknietego kręgu i przestać kontestować swoją młodość jako poważną skazę, wadę.
Stary młodym już nigdy nie będzie - chyba że wierzy w reinkarnację i dobrze mu z tym.

Wielu ludzi z mojego pokolenia w latach '90 używało CB jak teraz młodzież smartfonów.
Ba!
Bardzo wielu, radio CB traktowało jak się dzisiaj traktuje „smark fona“
Tworzyli grupy rodzinne.
Wyposażali radia w „wywołania selektywne“
Byli też uzytkownicy poniżej przeciętnej inteligencji zwykłego obatela. Czuli się bezkarni i stawali się „szkodnikami“
Pamietam doskonale namierzanie takich szkodników. Były tworzone ad hoc grupy pościgowe z antenkami magnetycznymi. Czy dostosowanymi do namierzania odbiorniki
do pelengacji amatorskiej, łowów na lisa.
Ale!
Było sporo ludzi, którzy CB radio stosowali do sportu wyczynowego, do łączności z dalekimi stacjami.
Wielu operatorów z 11 metrów przejmowało wszystko - wiedzę, doświadczenie z pasm amatorskich. To była elita. Systemy antenowe godne każdego operatora z radiokomunikacji amatorskiej i to takiego, co pracował wyczynowo.
Była pierwsza „inwazja“ ludzi najbardziej ambitnych. Szli na egzaminy, pozyskiwali licencje
No i powstał pierwszy poważny zgrzyt.
Ludzie ci dostawali znaki z pierwszą literą „Q“ w sufiksie.
Nie będę się rozwodził nad tym, dlaczego to Q w sufiksie „bodło“
Ostatni mohikanie, którzy dostali prefiks SP z pierwszą literą W - Z w sufiksie, i zaliczyli telegrafię na egzaminie. Nie mieli jakichkolwiek kompleksów.

Dla nas CB było pierwszym radiem i to żaden powód do wstydu.
Nikt nie mówi o wstydzie.
Możesz być cyklistą, piechurem - co komu do tego.
Tak samo - możesz być SWLem lub CBistą - co komu do tego.
Ale!
Ci co pozyskali pozwolenia radiowe parę lat temu, SWLa notorycznie nazywają „"podsłuchiwaczem cudzych korespondencji“ I ciągle zadają głupie pytania - dlaczego nie idziesz na egzamin. To tak jakby piechura pytać, dlaczego nie idzie na egzamin na prawo jazdy... Mało tego. Taki mądrala prosi o raporty słyszalności jego stacji. Jednocześnie gardzi
„ podsłuchiwaczami“

Oczywiście gdzież nam do krótkofalowców, prawdziwych radioamatorów, stóp wam nie godnim całować. Z powodu waszej wyniosłości wielu na CB pozostało do dzisiaj.
Ogarnij się człowieku.
Masz kompleksy i usiłujesz je przenieść na „wirtualnych winnych“
Rób swoje. Nie wchodź w środowisko, gdzie jest mnóstwo samozwańczych speców od wszystkiego. Zechcesz podejść do egzaminu jako już bardzo wartościowy operator - uzyskasz pozwolenie radiowe i znak - ruszasz z buta na pasmach amatorskich.
Zazwyczaj ktoś kto DXował na 11 metrach - jest o wiele klas wyżej od najlepszego „"krótkofalowca forumowego“
Nie zasłaniaj się jak przedszkolak kredką, że „wyniosłość“ blokuje cię fizycznie i psychicznie przed pozyskaniem pozwolenia radiowego.
Nie opowiadaj też, że lubisz „marchewki“ Marchewki są dla królika, zająca, konia, bobra?
A ty dajesz powód, aby „niereformowalnych“ stawiać do kąta. Musisz mieć świadomość swej wartości, inaczej cię wdepczą w glebę. Ba! Zbierze się stado hien i będą cię szarpać ze wszystkich stron.
To kategoria ludzi sięgajcych do kostek i gryzących po kostkach, wyżej nie sięgają z uwagi
na „nikczemną swoją wielkość“ Mogą też „pryskać smierdzącą cieczą spod ogona“

Ja stacje pracujące w okolicach 27.120 MHz słyszałem już w latach 60' ubiegłego wieku.
Były to Włoskie stacje walkie-talkie, pracujące nawet na wielkich budowach, jako łączność pomiędzy operatorem dźwigu i tymi „na dole“ Propagacja bywała bardzo dobra, ja z kolegami robiliśmy eksperymenty z odbiornikami i nadajnikami do sterowania modeli.
Na przełomie lat 80/90' wystąpił pierwszy wysyp stacji CB.
W mojej okolicy, na co trzecim domy był bat anteny na 11 metrów.
Tłok na „podstawoej czterdziestce był przeogromny. To z kolei wymusiło przejście na sąsiednie czterdziestki, zakup TRXa który pracował od 26 MHz do co najmniej 28 MHz
Albo zainstalowanie płytki umożliwiającej rozszerzenia pracy takiego TRXa jak: Alan, Onwa.
Dzisiaj wylewanie jadu na ludzi z tamtego okresu, którzy pracowali poza podstawową czterdziestką, jest głupie, wprost żenujące. Władze doskonale wiedziały, co sie dzieje na 11 metrach. Mieli jeszcze z okresu PRLu stacje pelengacyjne. Ja nie słyszałem, aby jakiegoś
„Rumcajsa“ gonili i zamykali w tiurmu. Za to teraz na listę hańby go wciągnęli.

Nie opowiadaj waść bzdur, że „nasza wyniosłość“ ciebie onieśmiela, wręcz tłamsi i ci
wyniośli blokują tobie „szerokie horyzonty“

Choć zdanie egzaminu i licencja, to pestka, to jednak wielu nie ma ochoty aspirować do zaszczytów, woli luz na "kanałkach" i opowieści o "marchewkach".
Więc po co ta legenda o „zniwoleniu“ Jak masz swoją niszę, marchewki, kanałki i luzik.

Ja byłem pare dobrych lat „na kanałkach“
Ale równocześnie byłem na pasmach amatorskich, bo li tylko na „kanałkach“ to bym się udusił. Ciasno i nie rozwiniesz skrzydeł, jak na całym spektrum pasm amatorskich.
Do dzisiaj słucham na moim SDRku - co się dzieje na 11 metrach. Jak wzrasta aktywność
pasma 10 metrów, zaraz też ciagnie mnie na monitory 11 metrów.
Nie jestem aktywny jako nadawca, bo obecnie do takiej aktywności mnie nie ciagnie.

Pozdrawiam.
Trzymaj się „marchewkowych“ guru. Szczerze zazdroszczę.


  PRZEJDŹ NA FORUM