Identyfikacja radiostacji amatorskich |
Nie rozumiem opinii o jakimś istniejącym bałaganie z numeracją okręgów. Pracuję dużo na pasmach a także w zawodach międzynarodowych. Zawsze myślałem, że w zawodach należy odebrać znak, raport i nr kontrolny. Napisałem odebrać a nie zaenterować to co ewentualnie program logujący podpowiada. Tak samo w normalnych łącznościach zapisuję to co słyszę od swojego korespondenta. Praktycznie do wszystkich współzawodnictw potrzebne są oryginalne karty QSO. Tam wszystko co potrzebne jest zapisane a przede wszystkim lokalizacja. Taki więc nie widzę problemu aby po otrzymaniu karty QSL dokonać ewentualnej korekty lub uzupełnienia informacji w swoim logu. Na temat wnioskowania o znaki Kolegów, których nie ma już wśród nas podam autentyczny przykład. Moim nauczycielem jako nasłuchowca a później nadawcy oraz wzorcem do nasladowania był Kol. Zbyszek "Max" SP8HR. Mieszkaliśmy niedaleko siebie. Spotykalismy się prawie codziennie a on godzinami opowiadał mi co to jest prawdziwe krótkofalarstwo a w szczególności DX-ing. Sam zaproponował mi, że po jego śmierci chciałby aby znak SP8HR pozostał w Kraśniku. Uznałem to za zaszczyt ale NIGDY nawet przez myśl mi nie przeszło aby napisać taki wniosek do poprzednika czy obecnego UKE. Znak SP8HR jest znakiem historycznym a nawet symbolem wzorowego krótkofalowca, tak jak wiele innych i niech tak już zostanie. |