Identyfikacja radiostacji amatorskich
Ja też nie widzę w tym nic niepoważnego. Ktoś wcześniej napisał, że znak jest jego wizytówką i imieniem na które pracuje. Dlaczego zatem z powodów życiowych (np. przeprowadzka)miałby go zmieniać (numer okręgu). Jeżeli ma wolę taki znak pozostawić to należy to umożliwić. Zagranicznej stacji to nie obchodzi, a w łącznościach krajowych można podać lokator, miejscowość lub co bardziej dociekliwym kolegom wszystko wytłumaczyć.
Co prawda w stanowisku UKE o którym pisałem wcześniej zasadniczo przypisuje się znak do siedziby (wyjątkiem jest gdy siedziba posiadacza znaku jest różna od lokalizacji radiostacji).

Jeżeli owe stanowisko prezesa UKE będzie miało stać się rozporządzeniem to konsultacje społeczne będą jeszcze raz prowadzone i mam nadzieję, że wysłuchane zostaną wszystkie stanowiska.

Dla mnie osobiście podział na okręgi to przeżytek, nie uwzględniający dzisiejszej mobilności społeczeństwa. Młodych, bardziej mobilnych będzie przybywać i tego typu sytuacje będą coraz częstsze.


  PRZEJDŹ NA FORUM