Identyfikacja radiostacji amatorskich
Ponieważ w wielu tematach na tym forum pojawia się problem „łamania” i w ogóle wyglądu naszych Znaków. Na chwilę się zamyśliłem nad określeniem opisanym w rozporządzeniu.
…zaleca się… - zalecenie.
czyli…nie ma konieczności – wydawałoby się, że poprawnie.
a skoro nie ma konieczności, to, po co w ogóle ta fraza?
……
jeżeli założymy to jako przywilej, który pozwala nam na mobilność naszej radiostacji w dowolnej formie i na dowolnym obszarze kraju. (mając na względzie nasz wewnętrzny, organizacyjny styl: /p , /mm, /m, /1-9) dojść można do wniosku, że minister wie, co robi.
Daje nam szansę dobrowolnego wyboru.
Inaczej, pozostaje nam tylko i wyłącznie miejsce zainstalowania radiostacji, pod adresem opisanym w Pozwoleniu. Oczywiście można też, przeniesienie miejsca zainstalowania załatwić urzędowo ale…
Nie będę opisywał o problemach z urzędami, specyfice wypadu w teren, wyjeździe na urlop itp.
Czyli ..zaleca się…, to przywilej, z którego jednoznacznie powinniśmy korzystać.
Nie będzie mowy o bałaganie czy złej organizacji, a sami będziemy w porządku do wszystkich i wszystkiego.
To samo dotyczy wyboru Znaku, długości Znaku, Znaku…
Tu MY mamy duży wkład, aby wszystko było OK.

Przez długi okres czasu „pracowano” nad Znakiem HF0POL.
Była to nasza chluba. Jedyna stacja na Antarktyce uznawana przez wiele organizacji jako oddzielny kraj. W tym roku HF0 można było zrobić bez żadnych trudności – ale z Polski.
W/g mnie to degradacja dorobku i rangi HF0POL.
Może inni widzą to inaczej??
Jednak to MY zdecydowanie tworzymy nasze polskie krótkofalarstwo.
Nooo…i mamy tego konsekwencje.

Andrzej


  PRZEJDŹ NA FORUM