Identyfikacja radiostacji amatorskich |
Osobiście nie kwestionuję stanowiska Pani Prezes,uważam że pozostanie przy numerach okręgów w znaku jest bardzo dobre dla ogółu krótkofalowców.W przeciwnym przypadku doszło by do wielkigo chaosu. Łamanie się przez okręg jest logiczne w przypadku tymaczasowej zniany QTH na inny okręg,natomiast łamanie się przez macierzysty okręg będąc przykładowo w niedalekiej odległości od stałego QTH wydaje mi się wielką pomyłką w interpretacji owego stanowiska.To samo dotyczy łamania sią wybitnych orłów/sokołów przez MM,wielu kolegów nie znając procedur operatorskich,nie wspomnę już o wytycznych nadużywa dla dodania sobie atrakcyjności będąc na naszych wodach a łamią sie przez MM,gdzie powinni łamać się tylko przez M,totalny brak wiedzy ze sztuki operatorskjiej. Jestem tego świadkiem szczególnie latem,kiedy przebywają na akwenie Zatoki Gdańskiej to robią.Jeden posunął się nawet do tego że jeziora też wołał łamiąc się przez MM.Jeszcze raz sztuka operatorska kłania się. Kompletnie dla mnie jest niezrozumiałym to,że osoba która przykładowo mieszkała w okregu 2 i w znaku miała cyfrę 2 przeprowadziła się na stałe przykładowo do 9 okregu dalej używa w znaku cyfry 2,powodując tym samym pewnego rodzaju zamieszanie,czy tak powinno być??? ______________ 73'Greg SP2LIG |