Było cymbalistów wielu, czyli wspomnień czar.
Ja również wywodzę się z CB wesoły Żadnego wstydu w tej materii. Pierwszy "szum" uruchomionej w domu stacji usłyszałem gdzieś na przełomie lat 1991/1992 i potem prawie 10 lat bez przerwy. Oprócz dużej dozy świadomości technicznej, jaką otrzymałem, największym skarbem były prawdziwe przyjaźnie przez duże "P", których cześć trwa w najlepsze po dzień dzisiejszy. A że oławska ekipa była wyjątkowa, potwierdzą zapewne wszyscy Ci, co mieli z nami w tamtych czasach do czynienia wesoły wesoły wesoły

Pozdrawiam,
Jarek SQ6ZZ


  PRZEJDŹ NA FORUM