Było cymbalistów wielu, czyli wspomnień czar.
Jasne ,że tak.Większość idzie na egzamin-ja poszedłem po 1,5 roku.Ale to normalna kolej rzeczy,jeżeli człowiek się czymś zafascynuje.Dlatego zawsze 425 lub 555 traktowałem jako małą namiastkę KF.Dla mnie to po prostu przedsionek,ogromnej nauki między innymi,kolejnymi przyjaźniami, poznawaniem ludzi,języków,fizyki,geografii i całej masy innych kwestii.
Jacek

Tomek bywasz na forum z którego sie wywodzę.Widziałeś zapewne jakie spotkania się odbywają.To w czym uczestniczyłem pod Szczecinem,to rewelacja na miarę Europy chyba.Flagi chorągwie,proporce,samochody tzw.pilot na początku i końcu kolumny,zatrzymywanie ruchu-tyle aut.Coś nie do opisania.


  PRZEJDŹ NA FORUM