Było cymbalistów wielu, czyli wspomnień czar.
Co się skończyło? Pytam się,co się skończyło? Wszystko co piszecie trwa.Pogaduchy od rana do nocy.Trzaskanie DX-ów,wymiany kart QSL ,spotkania,przyjaźnie zloty CB na których jest po kilkaset osób.Kilkaset powtarzam.Małżeństwa nadal się zdarzają.W moim zasięgu codziennie na piratach,spotykają się KF.Gadamy czasami do rana.Potem na forach KF piszą ,że to niedopuszczalne.Byli tacy którzy robiąc licencję przede mną,wbijali mi w głowę-nie przyznawaj się ,że pracowałeś na 11m-kpina i żenada-dlaczego mam kłamać,będę lepszy dzięki temu?Jak mnie radio miało pochłonąć?Przecież jak usłyszałem przed laty,że Proboszcz jest KF ,pomyślałem ,że gość oszalał.Jak kupiłem pierwsze CB z myślą o 19 bo o niczym innym nie słyszałem-w 1 dniu koledzy ze stacjonarek wyjaśnili mi ,do czego może służyć CB.
Piękne czasy trwają nadal.Nie tylko w mojej okolicy-kilkadziesiąt stacji bazowych.Tak jest w wielu częściach Polski.Jest masa klubów i tysiące maniaków radiowych.Gwarantuję ,że 80% z Was gada na bokach.Gwarantuję również ,że na CB nie można się nudzić.Czar trwa nadal,zapewne jest tego mniej niż w latach 80-tych,ale jest wystarczająco dużo.Nie potępiam CB -bo sam tam pracuję,szanuję KF-ców,którzy przestrzegają prawa i pracują tam gdzie im wolno.Nie podobają mi się natomiast,ludzie fałszywi i kłamiący na potrzeby różnego rodzaju for.
Jacek


  PRZEJDŹ NA FORUM