Było cymbalistów wielu, czyli wspomnień czar. |
Benku, dlaczego się nie chwalisz... przecież to były bardzo fajne czasy. Przez kilka lat w zasadzie wszystko robiłem z radiem. No może poza drugš potrzebš. człowiek bladym witem witał "pieski i kotki" na "porannej warszawskiej" , za dnia szukał kontaktu ze wiatem, a w nocy polował na kraj i nocne polaków rozmowy. W między czasie jeszcze obsługiwał lokalny kanał czynny nonn stop. Jak z "ręczniaka" nie mógł się dowołać, to anektował dzieciom drabinki i hutawki by zwiększyć zasięg... |