Herezje zasłyszane na 80m
    SQ8PIW pisze:

    Michał, i tu dotknąłeś sedna sprawy. Im bliżej granic, tym więcej zapożyczeń, spolszczeń języka sąsiada. 120 lat niewoli też swoje zrobiło. Najważniejsze by sję podlasjak ze ślunzokiem dogodoł, a ceper czuł się dobrze u górola.


Ja mam najbliżej granicę niemiecką i czeską a niemieckiego nie trawię i nie ogarniam choć w szkole był a czeski liżę ale przez sympatię do tej nacji. Natomiast
ruski (rosyjski) przydał mi się nie raz w u Madziarów bo ich język to jakby stare żelazo piłował albo po niemiecku trzeba.
A ten ruski to ich trochę 3ci język przynajmniej tam gdzie byłem. wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM