Praca z terenu
Inwencja krótkofalowców nie zna granic
    sp9ohy pisze:

    Bałbym się "wywrotki" na takiej łodzi. ...utopić sprzęt to dopiero tragedia....

Cześć,
Pomysł ekstra, choć patrząc na "kij" to zastanawiam się jak on wpływa na stabilność "łajby". Ostatnio u nas na jeziorze niespodziewany podmuch "położył" kilkanaście łódek (nie tylko z żaglem). I nie był to słynny "biały szkwał". "Służby" miały co robić (odławiać).

Przy obecnym upakowaniu trx'ów mają one (chyba) pływalność kowadła. O ile "firmówkę" długo bym opłakiwał, to rozstanie z "samodziałką" pewnie byłoby mniej dramatyczne. A może nawet na etapie projektu jakiś mini-kapoczek, ew. bojka oczko
Bo "dziewicze" wyspy (coraz ich mniej) na naszych akwenach nęcą. Jedyne krajowe zagrożenie to to, że albo kormoran .... na głowę, lub właściciel przyjdzie z widłami poruszony Tego drugiego można przekonać. Pierwszy "olewa to z góry". Dosłownie i w przenośni.

Swego czasu "ratowałem" z tonącego kajaka (zabezpieczony) sprzęt foto. Nie było krokodyli, było płytko, ale trzeba było się śpieszyć. U mnie obyło się bez serwisu, ale nie wszyscy byli tak szczęśliwi. zdziwiony

Pozdrawiam - Janusz



  PRZEJDŹ NA FORUM