Zgłaszanie instalacji antenowych again
Czyli jak nie pisać donosów na siebie
Witam po przerwie spowodowanej krótkim wyjazdem.
Kancelaria prawnicza okazała się solidna i dostałem wyczerpującą odpowiedź na moje dodatkowe pytania.
Nie dostałem jednak pozwolenia na upublicznienie otrzymanych dokumentów choć z drugiej strony jak piszą mogę udostępnić opinie prywatnie w gronie kolegów.
Ogólnie chciałbym pokazać Wam, jak specyficzny jest język prawniczy i co może odgrywać rolę w interpretacji przepisów na przykładzie instalacji do 90 dni poza stałym miejscem.

Na moją wątpliwość:
Następną dla mnie niejasność w Opinii dotyczy wyjątku od obowiązku zgłaszania instalacji używanych w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej przez okres nie dłuższy niż 90 dni. Wydawało mi się, że warunek miejsca innego niż stała lokalizacja dotyczy polskich pozwoleń. W przypadku pozwoleń zagranicznych wskazana w nich stała lokalizacja stacji (adres) leży z założenia poza granicami Polski i używanie instalacji poza stałą lokalizacją jest w związku z tym zawsze spełnione. Używanie stacji w stałej lokalizacji nie podlega nawet prawu Polskiemu. Po cóż więc zapisywać w Rozporządzeniu § 2 ust. 3 p. 3 b) gdyby dotyczył on pozwoleń zagranicznych? Według poglądu panującego w środowisku krótkofalarskim należy czytać punkty 3 a) i 3 b) rozłącznie a punkt 3b) dotyczy czasowej do 90 dni pracy stacji polskiej poza miejscem jej stałej lokalizacji zapisanym w pozwoleniu radiowym w służbie radioamatorskiej.

Dostałem odpowiedź:
Należy zwrócić uwagę na to, w jaki sposób sformułowany jest § 2 ust. 3 pkt 3 rozporządzenia:

3. Przepisu ust. 2 pkt 2 nie stosuje się do:
(…)
3) instalacji używanych w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej przez okres nie dłuższy niż 90 dni:
a) zgodnie z przepisami międzynarodowymi, w okresie ważności zagranicznego dokumentu uprawniającego do używania urządzeń radiowych,
b) w miejscu innym niż stała lokalizacja.

Z punktu widzenia techniki legislacyjnej brak jakiegokolwiek spójnika pomiędzy literami a) i b) oraz zastosowanie pomiędzy nimi znaku interpunkcyjnego w postaci przecinka powoduje, że mamy tu do czynienia niejako z jednym zdaniem połączonym (w sposób dorozumiany) spójnikiem „i”, co nakazuje interpretować te przesłanki jako pozostające ze sobą w koniunkcji.

Być może wykładnia sądów lub organów administracyjnych jest (lub dopiero okaże się) inna, póki co brak jest jednak oficjalnego stanowiska orzeczniczego w tej kwestii, co nakazało nam stosować wskazany wyżej sposób wykładni.

Ostatecznie na moje dodatkowe konkretne pytanie dotyczące meritum sprawy zadane jawnym tekstem:

Czy da się obronić stanowisko, że osoba fizyczna uprawiająca hobby - w ramach rekreacji - nie ma obowiązku zgłoszenia swoich instalacji radiokomunikacyjnych, ponieważ nie jest podmiotem korzystającym ze środowiska a swoje urządzenia eksploatuje w ramach korzystania zwykłego?

Otrzymałem wyczerpującą odpowiedź, która jest dosyć enigmatyczna i osobiście uważam wcale nie przekreśla takiej możliwości.

Oto główne wątki odpowiedzi:

- W naszej opinii obowiązek zgłaszania instalacji nie dotyczy wyłącznie „podmiotów korzystających ze środowiska”.
- Zakres wprowadzonego obowiązku zgłoszenia instalacji nie pokrywa się zatem z zakresem zwykłego korzystania ze środowiska w rozumieniu art. 4 ust. 3, gdyż jest od niego znacznie węższy.” (J. Rotko...
- Sam tytuł ustawy wskazuje na cel ustawodawcy, jakim było zapewnienie ochrony środowiska, a zatem racjonalne wydaje się wytłumaczenie, że niezależnie od tego, kim jest podmiot umieszczający instalację, powinien stosować się do określonych przez ustawę wymogów, ponieważ instalacja ta wywoła takie samo zagrożenie dla środowiska niezależnie od tego, kto jest jej właścicielem i się nią posługuje.

Jeśli kogoś ze zwolenników i przeciwników zgłaszania instalacji ta sprawa dalej interesuje, ma zacięcie prawnicze i widzi w tym wspólny a nie tylko indywidualny cel, aby się zapoznać z kompletem pytań i opinii
(np. wypracowanie jakiegoś wspólnego poradnika kiedy można jednak nie zgłaszać), oraz nie będzie to bardzo liczna grupa (kilka osób) prześlę komplet materiałów bezpośrednio na wskazany adres mailowy.
Myślę, że Dionizy powinien dostać je "z urzędu", chyba że nie chce.


Tadeusz

PS: Władza wykorzystuje Prawo Ochrony Środowiska bardzo twórczo:
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/projekty-ustaw/urzednicy-zajrza-do-prywatnych-koszy-na-smieci.html












  PRZEJDŹ NA FORUM