Jak tam wasze anteny w warszawie po wczorajszej nawałnicy? burzowe klimaty |
Chyba was zaskocze... U nas (La Crosse, WI) okolo mieisac temu mielismy grad wielkosci pilek do ping ponga a nierzadko tez pilek do tenisa. Grad wbijal sie w trawnik na glebokosc kilku centymetrow. Nastepnego dnia firmy budowlane (za darmo) proponowali inspekcje dachow i obejsc. Wkrotce firmy ubezpieczeniowe zaczely przysylac swoich ekspertow. Summa summarum, na naszej ulicy wszystki dachy do wymiany :-). Moj tez. Dodatkowo dostaje zwrot za uszkodzona antene (th6dxx) :-). Wystarczylo ze znalazl facet jeden lub dwa odpryski na elewacji i cala sciana domu do malowania lub do wymiany. Wracajac do gradu. Wrocilismy z zona (KB9BGN) z dlugiego spaceru 5 minut przed rozpoczecien sie gradobicia. Gdybysmy nie zdazyli...nie byloby tego wpisu chyba :-). Osobiscie nie widzialem wiekszego gradu w zyciu. Okolo dwa tygodnie temu w naszym miescie (dosc dalek oode mnie) bylo tornado 200 domow uszkodzonych kilka rozlecialo sie w drzazgi. Drzewa wyrwane z korzeniami fruwaly jakby byly malymi galazkami... 73! |