Jak wszystko trzeba sprawdzać !
Panowie ! Ja w tak zwanej kwestii formalnej. Bez obrazy dla nikogo bo co do rdzenia i wyrobów " rdzeniopodobnych" to macie świetą rację. Jednak przychodzi mi do głowy jedno małe "ale". Mianowicie- czy nie jest prawdą że transformator aby dobrze pracował powinien być ekranowany?? Bo według mnie Bal-Un jako transformator wysokiej częstotliwości może ulegać wpływowi "szkodliwego" promieniowania przewodów naszego dipola , czy czego tam jeszcze użyjemy na antenę. Według mnie transformator ten powinien być zamontowany w blaszanej puszce o średnicy cztery razy większej niż zewnętrzna średnica rdzenia i cztery razy większej niż jego wysokość. Wtedy uzyskujemy dwie sprawy, ekranowanie od reszty pola oraz możliwość zasilenia anteny poprzez gniazdo BNC , co w konsekwencji uprości montaż i zapobiegnie żłopaniu wody przez koncentryk jak to ma miejsce przy klasycznym " kocim ogonie" który trzeba zabezpieczać silikonem od kibla bo w przeciwnym razie po pierwszym deszczu jest po antenie a to że ona stroi po deszczu to niejednokrotnie dzieło przypadku. W końcu po trzecie dlugość fidera łatwiej dociąć do rezonansu bo mamy na końcu wtyczkę do której można albo nie podłączać nic albo podłączyc opór 50 lub 75 Omów i stroić a w razie wyprowadzenia kabla na " koci ogon" czyli klasyczne rozcięcie ok. 20 cm i wlutowanie tego u góry tracimy na długości kabla ( rezonans fidera!!!) co rzutuje na pracę anteny. Ja mam rdzeń od nadajnika firmy Racal i zabudowując go do delty będę sie starał go zaekranować. W końcu puszek od konserw mamy od cholery a dobranie właściwych wymiarów i wykonanie z tego obudowy to ledwie pół dnia roboty z zestrojeniem i montażem u góry. To jak według Was - mam rację czy nie mam?? SP3SUZ coolpomysł


  PRZEJDŹ NA FORUM