Z wyjątkiem momentów, gdy będzie miał odłączony kabel antenowy A tak serio - wyjątkowo zgadzam się z przedmówcą. Byłem ostatnio u rodziców na wsi. No i piorun przyładował w słup linii elektrycznej obok ich domu. Dwa telewizory, telefon, modem komputerowy i lodówka odmówiły współpracy. Lodówkę naprawiliśmy tego samego dnia - uszkodzenia nie były duże. Za to w jednym telewizorze wyparowała prawie cała płyta, telefon też do wywalenia - najbardziej widowiskowo zakończył żywot jego zasilacz - zwyczajnie eksplodował. Ocalał jedynie sprzęt całkowicie odłączony od sieci, anten i kabli. Modem komputerowy spalił się pomimo odłączenia od zasilania - widać dostał po kablu telefonicznym. Gdyby tam były moje radia, to chyba bym się zapłakał. Więc Koledzy - przy bezpośrednim trafieniu żadna elektronika nie ma prawa przeżyć - chyba, że odłączona. |