Strach się bać...
"(...) martwią się nawet elektronicznymi nianiami!"
Ja mieszkam w domu jednorodzinnym na obrzeżu Wrocławia ale mam już tego po dziurki w nosie. To jednak jest dalej miasto. Zero spokoju.
Dlatego właśnie rozpoczynam budowę domu w górach, we wiosce w której są 22 numery, droga kończy się szlabanem do lasu, nie ma przystanku PKS ani sklepu, a moja działka 1,62 Ha powierzchni ( więc zero sąsiadów za płotem ) jest niemal na końcu drogi, 150 m dalej jest las. Mam gdzieś miasto i jego atrakcje, bywam w centrum Wrocławia raz w miesiącu, a i to kończy się zwykle awanturą, że muszę tam jechać. Szlag mnie trafia, gdy znajomi pytają nas: a ile stamtąd będziecie mieli do miasta? Ja odpowiadam: o 150 kilometrów za blisko!! Jak się już tam przeniosę to mogę się stamtąd w ogóle nie ruszać, będę sobie hodował pszczoły i miał gdzieś kina, teatry i galerie handlowe. I to będzie to.


  PRZEJDŹ NA FORUM