Strach się bać... "(...) martwią się nawet elektronicznymi nianiami!" |
To trzeba się tak ulokować - aby nie być odciętym od świata. Ja mam 10min. jazdy do Opola. Nawet rozwinąłem tu infrastrukturę sieciową i Wieśniaki mają neta. Gospodarzy jest niewielu - to tylko Ci z krwi i kości (tzw. Bambry jak to u nas się mówi). Jak z dachu spadłem - karetka w 3min była. (mamy tu swoją lokalną, gminną) Niby wiocha a u mnie w Chróścicach (3,5 tys mieszkańców) są 2 markety "franczezowe", 2 szkoły, nawet Kościół jest ............. Tak więc jak się przenieść i gdzieś ulokować to chyba nie na jakimś zadupiu. Jak Ktoś zainteresowany - to proszę dać cynka na PW do mnie - to postaram się nawinąć jakąś nieruchomość. Krzysiek - ostatnio Ktoś z Wrocka tu nabył posesje - byłem u niego robić inst. SAT. Stwierdził - że miał dość miastowego chłamu i teraz jest zadowolony. Tak więc nie każda wiocha musi być "zadupiem". |