Strach się bać... "(...) martwią się nawet elektronicznymi nianiami!" |
Hehe, to chyba (z całym szacunkiem), ale na starych białostockich wioskach. We współczesnych jest WiFi, w okolicznym mieście Biedronka, szkoła obok kościoła, w zimie sołtys pogania pług dzwoniąc do Wójta z prośbą o szybką interwencję. Co do karetki i imprez to się nie wypowiem... ![]() |