Strach się bać...
"(...) martwią się nawet elektronicznymi nianiami!"
"Piotr bo za dużo myślisz , na zachodzie nie myślą, nie obchodzi ich nic co jest dalej jak czubek nosa , nie dopuszczają do siebie zadnych "niepotrzebnych" informacji i ..............są szczęśliwi." -

trochę racji masz, choć to już chyba się kończy. Żyłem na Zachodzie przez parę lat i wydaje mi się, że ogólny poziom akceptacji dla poczynań rządów DRAMATYCZNIE spada również w krajach zachodnich. Przeciętny człowiek, któru ma odrobinę oleju w głowie i interesuje go coś więcej niż konsumpcja, widzi że jest coś nie tak. Rozmawiałem z ludźmi, i to ludźmi o raczej wysokiej pozycji społecznej, którzy w przyszłość patrzyli z wielkim niepokojem. Znam Amerykanów, którzy coś jakby przestają wierzyć w swój kraj. Coraz częściej na pytanie o sytuację w USA odpowiadają z rezygnacją, że się nawet "gadać nie chce". To wszystko o czymś świadczy.


  PRZEJDŹ NA FORUM