Małe ojczyzny, mieszkańców gadanie
dialekty i określenia mieszkańców
Piotrze tak się zastanawiam skąd ten miód na chlebie wojskowym ?Z Kantyny ?Ja byłem chyba trochę wcześniej w woju i pamiętam suchary oraz chleb z wojskowej piekarni który był dużo ciemniejszy od cywilnego i nie mógł być podany wojakom świeży ale po pewnym leżakowaniu w chlebowni Co do konserw to pamiętam peklowaną słoninę oraz konserwy mięsne ale w obu przypadkach były to ogromne puszki dzielone przez kucharzy na porcje Pamiętam też że były racje żywnościowe wydawane po ewakuacji z koszar do lasu hi i w takiej jednej tzw racji była paczka sucharów mała konserwa mięsna z ważywami, sprasowana kawa z cukrem i jakis witaminizowany cukierek i to były takie trzy paczki w jednej większej która była na cały dzień jednak było to tak sporadyczne serwowane że można by na palcach policzyć bo zazwyczaj jednak kuchnia polowa była na miejscu i jadło się z kotła potrawy takie jak w koszarach Po unitarce byłem na strażnicy bo tu chodzi o WOP i na tej strażnicy jadało się jasny chlebek z cywilnej piekarni i mieso oraz wędliny też z cywilnej rzeźni i tu już była marmolada i dżem oraz mleko bez ograniczeń natomiast suchary to byś chyba musiał gdzieś prywatnie kupić bo czegoś takiego na strżnicy nie serwowano Jedzenie było zazwyczaj gotowane przez cywilną kucharkę z pomocą kucharza wojaka i nie odbiegało od domowego tak w smaku jak i komponentach hi


  PRZEJDŹ NA FORUM