Małe ojczyzny, mieszkańców gadanie dialekty i określenia mieszkańców |
"kwadratowe długie puszki i gotowany przed spożyciem? czy inny wynalazek?" - nie, Janek, ten który ja miałem był w podwójnej folii. Wewnętrzna szeleszcząca, w jaką pakowane były kiedyś się herbatniki, a zewnętrzna pancerna, taka jak ogrodniczy namiot foliowy. Jak się rozpakowało to chleb był dość mokry i trzeba go było położyć na 10 min aby trochę odparował. W smaku był cos jak razowy, z pełnymi ziarnami w środku. Trochę dziwny ale jak się człowiek przyzwyczaił to smakował rewelacyjnie, z masłem i miodem albo dżemem - super! W Przeworsku robili go dla Marwoja. W 2004 roku kosztował coś koło 5 zetów w hurcie. Nie wiem czy go jeszcze robią. |