Zachowanie na pasmie
jak, co i dlaczego
    sp6nik pisze:

    JA natomiast pracowałem w PIR i mam wiadomości z pierwszej ręki hi.hi.
    Inna osoba mogła pracować na radyjku ale właściciel był odpowiedzialny.............


Albo Ty dowolnie interpretujesz prawo, albo ja nie rozumiem tego co czytam w trzymanym właśnie w ręku zezwoleniu.

    sp6nik pisze:

    TAK-będą słabsze choć by dlatego że łamałeś prawo do czego się przyznajesz,i nie jest argumentem że wielu to robiło.


Hmmm, nie będą słabsze ze względu na siłę argumentacji, a będą słabsze z powodu ilości qso w logu... Bardzo sprytne.
Piractwo? łamanie prawa? Codziennie 90% społeczeństwa łamie prawo siedząc w samochodzie, parkują na trawniku czy wrzucając śmieci do lasu. Nie opowiadaj mi morałów, tylko zastanów się, jak tego chłopaka z freebandu ściągnąć na KF, żeby sam nie skończył pod budą z piwem. Jakby jeden z drugim miał gdzie przyjść i na czym popracować, to wolałby się napić ze źródełka, a nie z błotnistej kałuży (Jak to opisał kiedyś jeden ze znajomych).

    sp6nik pisze:

    Jeśli słyszysz to o czym piszesz ,to warto zastanowić się dlaczego.Pasja i zaangażowanie jest to wspaniała sprawa ale by być w czymś dobry to i wiedzy potrzeba!


Ja nic innego nie robię, tylko się zastanawiam. Przed egzaminem wybrałem się do jednego z większych ot i zgłosiłem chęć odbycia kursu. Skasowano mnie na składkę, zrobiono eswuelem i kazano słuchać. Nawet nie spytano czy mam na czym. Kurs miał być za kilka tygodni. Płatny. Na szczęście po rozpoczęciu. Po tych kilku tygodniach dostałem płytkę z materiałami, które wcześniej sam znalazłem w sieci. Jako bonus setka zdjęć trx'ów i parę wirusów (to nie żart). I zapomniano o mnie. Na szczęście nie upomniano się o opłatę za "kurs". Po dwóch miesiącach wypadał termin kolejnej składki, skreślono mnie bez żalu... Sam "nauczyłem" się odpowiedzi na testy, sam zdałem egzamin. Może i łatwy, ale jednak jakiś. Dopiero PO uzyskaniu pozwolenia, na prześmieszniku poznałem grupę ludzi, która postanowiła coś robić w celu dalszego rozwoju siebie, ale i innych. O dziwo, znaczna część tej grupy, to dawni CBradiowcy z freebandu.


Miło się rozmawia, ale to nic nie wnosi do rzeczywistości. Ja preferuję działanie nad pustosłowiem. Pozwolisz więc że zakończę tę dyskusję. Jeśli gdzieś uraziłem, to nie było to moim zamiarem.
Pozdrawiam i sukcesów życzę.



  PRZEJDŹ NA FORUM