Zachowanie na pasmie
jak, co i dlaczego
sq5obu
Nie wiem skąd Kolega wynalazł akurat te konkretne daty, ale nie zamierzam ich komentować. Łączność służbowa? Tak myślę, kogo wówczas słyszałem poza taxówkami i pomocą drogową na #19. I jakoś nic szczególnego poza sporadycznie jakąś ochroną nie przychodzi mi do głowy. Może dlatego że do lokalnych pogaduch wykorzytywano tak lekko ze 120 kanałów, a pozostałe 80-100 do robienia "dx" na freebandzie. Tak, warszawa nie była dobrym miejscem dla "służbowych" łączności. Nie było na to miejsca. Na jedny, kanale rozmawiały lokalnie 3-4 osiedla...
Owszem, radio zastępowało telefony, czaty, komunikatory czy fora internetowe, ale mówienie że wiele osób wykorzystywało do służbowych rozmów jest co najmniej przerysowaniem rzeczywistości. Biorąc pod uwagę ilość czynnych stacji, to ta ilość była wręcz marginalna.




Daty te to okres kiedy sprzedano najwięcej "radyjek" a więc rozkwit.
pisząc o łączności "służbowej"miałem na myśli łączności zastępujące telefon a nie łączności dla łączności.



sq5obu
Mity opowiadasz, pozwolenie było dla konkretnego operatora wymienionego z imienia i nazwiska. Fakt wstawienia na pozwoleniu radia oznaczał jedynie że jest to radio dopuszczone do legalnego użytkowania na terenie SP. Wywiad środowiskowy w latach '80 był również wśród CB-radiowców, a w wielu regionach kraju łączność miała dokładnie taki sam przebieg jak na pasmach amatorskich: znaki, relacja, znaki. Jeszcze w 1995, gdy w 3-mieście podałem "ogólne wywołanie", nie odpowiedział mi nikt, póki nie wyrecytowałem "Wanda 2605 prosi..."



Ja piszę o latach 1989-1990. Pozwolenie wydawane było owszem z nazwiskiem właściciela .ale na tym radiu mogła pracować osoba której nie było w zezwoleniu - żona ,kochanka , dziecko ,kolega....w tych latach już milicja (policja) nie robiła wywiadu środowiskowego starającym się o zezwolenie CB.)
na sprzęcie którego my używamy może pracować osoba która posiada licencję!!!!!!!


sq5obu
Ludzie byli tak ciekawi świata, że robili wszystko by coś z niego zaczerpnąć. Propagacja akurat tak szczęśliwie była znacznie lepsza niż dzisiaj, więc QSO z drugim końcem świata czy short skipy po SP była czymś normalnym. Pojawiało się dziesiątki periodyków o tematyce radiowej, z których "młodzi" radiowcy czerpali kody, slangi i zasady prowadzenia QSO. Tytułów było więcej niż dzisiaj prasy kolorowej... pan zielony



i tu się zgadzam .
Ale podstawą wiedzy krótkofalarskiej były dobrze działające kluby krótkofalowców .to tam młodzi (adepci oczywiście )zdobywali doświadczenie praktyczne i nawyki.

sq5obu
Może Kolega nie zauważył, ale od początku lat '90 nie pojawiła się na naszym rynku żadna ciekawsza pozycja o tematyce radiowej skierowana dla początkujących. Młode "wilcy" wciąż bazują na "cb-radio" Janeczka czy "cb i radiokomunikacji" Michaliny...
Proszę więc nie opowiadać fantasy, bo obraża to dość dużą grupę ludzi.

I tu też zgadzam się: ( Janeczek i Michalina wydane zostały po 1991r i nie stanowią najlepszego wzoru operatora radioamatora ) tylko nie rozumiem czym obrażam dość dużą grupę ludzi.



sq5obu
Potem to była długa nicość na cb, którą w 2004 ożywiła decyzja o zlikwidowaniu pozwoleń na to pasmo. Czas zmarnowany przez Krótkofalowców zamkniętych w swoim betonowym światku. Dzisiejsza sytuacja nie jest jedynie konsekwencją zliberalizowania przepisów egzaminacyjnych. Powodem jest kompletny brak systemu szkolenia nowych kadr, samouwielbienie graniczące z narcyzmem wielu "starych", doświadczonych znaków. Nie dziwi więc że młodzi czerpią z tego co dostępne, a uczą się głównie od siebie... i na błędach.neutralny[/quote]


Nicość na CB wynika z rozwoju telefonii komórkowej ,dostępności do telefonii kablowej .CB teraz jest tym czym miało być .
Natomiast o samo uwielbieniu i narcyzmie oj.... pojechałeś ostro to jest tak jak określałbym całą brać CB radia na podstawie rozmów
i zachowań drajwerów z kanału 19. A wytknięcie komuś błędu (TAKTOWNIE) to nie forma nauki ?? A tradycja to beton i wstecznictwo?
Czy ktoś co nie pracuje na emisjach cyfrowych i prowadzi tylko log papierowy a łączności robi tylko na CW to zacofany ciemniak??


Ja jestem krótkofalowcem od 1965r(sp6bmq) zawodowo jestem związany od zawsze z techniką nadawczą i łącznością radiową a nawet przez pewien czas pracowałem na punkcie kontroli częstotliwości PIR.
Jako krótkofalowiec mam zrobione 318 krajów potwierdzone 303. wszystko t zrobiłem na antenach drutowych z mocą 50 do 100w.
Nie jestem członkiem SPDX klubu bo nie odpowiada mi ta formuła współzawodnictwa. (np.kupowanie kart QSL)
Pozdrawiam
Jan




  PRZEJDŹ NA FORUM