"Taka była polska elektronika"
Tak, w Horyzontach Techniki dla dzieci, na przedostatniej stronie był schemat odbiornika tranzystorowego z opisem. Musiało to być w numerze z rocznika 60 lub 61‚

Skąd się brało laminat aby wykonać PCB?
Z bardzo wielu miejsc się brało, miało ten laminat.
Dam taki przykład, mój kolega uczył się w ZEG Tychy (na praktyce tam był)
Były serie płytek z nadrukiem farbą i miały te płytki błąd. U niech w ZEGu nikt tego nie zmywał. Ale w domu się opłaciło nadruk zmyć.
Z ZEGu można było dostać parowane diody, kwartety diod - z których się robiło modulatory
kołowe.
Można było dostać tranzystory germanowe pracujące w głowicach TV (niemieckie tranzystory, co oni z tego tworzyli - nie wiem.
Tranzystory krzemowe, na których się wykonywało nadajniki dla lisa w „łowach na lisa“
Kiedy zakotwiczyłem w klubie LOK. Było do groma wszelakiego dobra:
Przeróżne agregaty kondensatorów, stosowane w odbiornikach, z przekładniami, bez przekładni. gabarytowo większe, mniejsze.
Takie detale jak oporniki metalizowane - tylko nie oznakowane - na kilogramy. To samo kondensatory przeróżne. Od elektrolitycznych, które mogły pracować w zasilaczach sieciowych - tylko zazwyczaj trzeba je było podformować. Wielkie kondensatory stałe na wysokie napięcie pracy - mogące pracować w zasilaczach do stopni PA Gdzie na anodę podawało się napięcie od 700 - 1500V. Kondensatory radzieckie „czekoladki“ Przeróżne kondensatory ceramiczne, w ogromnej większości nieoznakowane. Ale kolory miały według współczynnika temperaturowego. Ważne przy budowie VFO i innych generatorów, gdzie była pożądana stabilność pracy. Wszelakie karkasy ceramiczne, od małych po dosyć duże, mogące pracować w Pi filtrze nadajnika 50 - 100 W
Skąd jeszcze pozyskiwało się przeróżne elementy, jak gałki na pokrętła. Gotowe płytki pracujące we wzmacniaczach m.cz i obsadzone, ale kondensatorami „kartoflakami“
Mój kuzyn pozyskał kilka płytek wzmacniacza stereo. Wykonał na nich pracujące wzmacniacze stereo - dla siebie i kolegów.
Miejscem tym była Diora w Dzierżoniowie.
U mnie w klubie LOK - członkowie tego klubu mogli sobie wykonać układ, jaki im się spodobał - z klubowych zapasów i całkowicie darmo.
Kto zna demobilowe radiostacje RBM1 i 10RT26. Ten wie, że do tych radiostacji były tak zwane komplety naprawcze. Filtry PA, agregaty z przekładniami w części (pudle) które było wspólne dla odbiornika i nadajnika. Całe kosze lamp - od 2K2M poprzez metalowe i lampy nadawcze. Podstawki lampowe do montażu przestrzennego, podstawki do druku w tym ceramiczne podstawki lampowe.
Były też wymiany detali i sprzętu pomiędzy klubami.
Każdy wie, że napęd agregatu kondensatorów i skala w odbiorniku broadcastingowym - to
z natury był to szmelc. Ale jak się zastosowało przekładnię z RBM1 - to już było coś.
Przekładnia miała układ kasowania luzu na kołach zębatych przekładni.
Były wyjątki od badziwnych przekładni i skal. W odbiorniku Undine II linki były ze specjalnej plecionki. Na ośce pokrętła strojenia - masywne „koło zamachowe“ Kto miał okazję kręcić pokrętłem strojenia takiej konstrukcji przeniesienia napędu i badziwnymi z linkami nylonowymi pojedynczymi - ten zrozumie o czym mowa.
Lok miał najbogatsze kluby. I zazwyczaj jeszcze inne sekcje - strzeleckie, motorowe...

Co nie zostało zrozumiane?


  PRZEJDŹ NA FORUM