Zachowanie na pasmie jak, co i dlaczego |
Mówi się, że pewne rzeczy w tym na pewno kulturę wysysa sie z mlekiem Matki. Oczywiście na wiele spraw dotyczących takiego a nie innego zachowania ma środowisko jak napisał Darek SQ7LQW. Czy dobra była "stara" praktyka zdobywania uprawnień? Wtedy klub był kuźnią przyszłych nadawców. Co prawda nim adept dorwał się do robienia łaczności musiał swoje odsiedzieć przy odbiorniku a (znam to z opowiadań) trwało to nawet i ponad pół roku. Trzeba było też i obsłużyć starszych kolegów klubowych w roli chłopca na posyłki ( po jakie napoje...wszycy wiedzą). Prowadzenie kursów i egzamin w formie ustnej miał swoje zalety. Zdecydowanie przyszły adept naszego hobby byl na pewno dobrze przygotowany i miał juz w miarę opanowaną operatorkę. Mówie o kursach kilku miesięcznych a nie takich dwudniowych. Przyszło nowe - czyli tak jak pisze mój poprzednik i przy innych egzamnach z maturą włącznie - TESTY. Ogólna dostępność do internetu i możliwość "wykucia" odpowiedzi.Operatorki niestety trzeba sie uczyć a do tego potrzebne jest osłuchanie. Pamiętam, że też na początku zdarzało mi sie zapisać "najn alfa fajf" jako NA5 :-)). A jak słuchają? Wystarczy posłuchac jak niektóre stacje ( nie tylko polskie) w pile up wyprwy DX-owej nie słyszą, że operator pracuje "fajf up". Długo brałem udział w zawodach nim dotarłem do przynajmniej pierwszej dziesiątki. Bawi mnie qrp a nie za bardzo cyfrówki a juz zupenie nie EL. Bawi mnie nadal szkolenie młodych adeptów. Każdy z nas może w naszym hobby znaleźć cos dla siebie. Od APRS poprzez UKF, KF, mikrofale i EME. Od emisji cyfrowych, porzez FM do CW. Nikt nikomu tu nie narzuca co ma robic i jak, ale w wiekszości stara się w miarę swojego doświadczenia podpowiedzieć. Tylko szkopuł jest w tym, ze niektórzy przyjmują to jako "mądrzenie się" lub "obrazę majestatu" albo wypowiedzi "betonu". Nikt nie jest doskonały. Mamy swoje wady i przywary oraz pewne nawyki. Uważam forum za wymianę doświadczeń i dobrych podpowiedzi a nie pyskówek czy presonalnych wycieczek. Niestety niektórym puszczają nerwy a przeciez krótkofalarstwo to między innymi wytrwałość w dążeniu do celu, który sobie stawiamy. Zawsze jak coś mam napisać czy natychmiast odpowiedzieć to pozostawiam czas na "ochłonięcie" i z pewnym dystansem spojrzenia na temat a nie "bicia piany" jak to teraz się to popularnie nazywa. Pozdrawiam Wiesław SQ5ABG Do ŁOŚ-ia pozostało 3 dni. Do zobaczenia. |