Zachowanie na pasmie
jak, co i dlaczego
To może trochę z innej beczki, ja również lubuje się w lutownicy, to mnie wycisza, precyzyjne prace wymagają skupienia i wyciszenia. Jak widzisz znalazły by się pewnie wspólne tematy, bez trudu założę, że nie jeden.

A na pozostałe "tematy" nie tu i nie teraz wesoły

Każdy robi podchodzi do egzaminu z innym celem. Ja nie zrobiłem tego po to by pluć do mikrofonu, raczej brakowało mi pewnego pola do pracy(czyt. rozwijania własnych umiejętności - nauki), które licencja pozwala uzyskać. Oczywiście wymiana zdań czy poglądów z kiś innym przy takim założeniu(podejściu) jest jako opcja. Oczywiście nie wiem jak to będzie za 5 czy 10 lat, wtedy być może więcej będzie człowiek przy mikrofonie niż lutownicy, co nie zmienia postaci rzeczy. niektórzy zrobili licencje jako żeby móc porozmawiać w spokoju we własnym gronie, innych pasjonuje nawiązywanie DXów, jeszcze inni czerpią czysta przyjemność z faktu, że ktoś ich słucha,a inni robią ja jako jedyna formę kontaktu ze światem(z bardziej lub mniej poważnych powodów). Dlatego na pasmach są ludzie zróżnicowani, o rożnych poglądach, "szkołach" kunszty i potrzeb. tak nap prawdę jak by było aż zbyt sielankowo to już nie było by tak ekscytująco. Cóż takie życie.

Przepraszam Was za moje długie wypowiedzi, ale jakoś nie lubię pisać 1 zdania składającego się z 2-3 słów(wiem, że jest to zależnie od sytuacji wada).

Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych tematem.


  PRZEJDŹ NA FORUM