W intencji Krótkofalowców SK ... |
SP69764_ex_SP95094KA pisze: Ten czwarty Ja byłem od spec roboty. Wyłuskać tych, co mieli za uszami jeszcze na kresach. Ruscy ich do siebie wozili - nigdy nie wracali z akumulatorami na... Ja mały człowieczku nie musiałem nic robić i też nie robiłem. Z SB mieliśmy podporucznika. Taka zapijaczona menda, do SB się już nie nadawał. Pamiętam jak mu jeden, co w wojsku był pełnym porucznikiem, zawsze to wygadywał. Do Rybnika i Raciborza dojeżdżali z największych dziur, tam z twoich okolic i ze samych Głubczyc. Był też jeden, co nawet swojej żonie chciał mandat wlepić, nie przyjęła, to sprawę do kolegium do spraw wykroczeń skierował. Sławny był - taki olbrzym jak ty, tylko chudy jak pies. Już nie pamiętam, ile sztucznych szczęk miał nowych. A największym gigantem był, były UBek. Taki prawdziwy UBek. Zaraz po wojnie był pozyskany. Znał perfekt Niemiecki i wszystkich w okolicy. Opowiadał jak do niego znajomi przychodzili bladzi ze strachu - Bruno mam wezwanie. Nie bój się. Potem z nim jechali na rewizję, sam podłogi zrywał, sam tynki skuwał. Przekopywał ogród. Wybierał wodę ze studni do dna. Nie wspomnę o rozpruwaniu poduszek i pierzyn. A jak mu przyszło takiemu wszystko ze stodoły wywalić na podwórko, do ostatniego źdźbła... Bruno by marnie skończył, ale do emerytury dorobił na nastawni w Markowicach. Pił jak gąbka. Pod wpływem waliło mu w dekiel i mógł być niebezpieczny. Z tych twoich ziomali, większość to sexoholicy Podczas popijawek, zagryzali cebulą, cebulę szamali jak jabłko. Każdy z nich miał z domu sało i cebulę - waliło każdemu tą cebulą jak Smokowi Wawelskiemu. Czego nie zrozumiał ty A to już ciekawy/historyczny wpis. Swoją drogą społeczeństwo nie ma pojęcia ile osób donosiło lub robi to nadal bez żadnej krępacji i zapisywania się na listy... A wracając do gąsiora, to napisze że w moim regionie gąsior jest źródłem dobrej napitki... W sensie zacier przygotowuje się w gąsiorze |