Wydawanie pozwoleń klubowych
Komunikat UKE
    argi pisze:

    Czytając SP5XVY można napisać...

    Jesteś hipokrytą SP5XVY, dziś atakujesz Prezesa PZK i SP5IYI bo ich nie lubisz, ale przez wiele lat z nimi współpracowałeś, popierałeś i ich działalności przyklaskiwałeś.

    Dopiero od niedawna głośno tupiesz, że jest łamane prawo, ale jako członek ZG PZK i jako Prezes i członek Zarządu jednego z największych oddziałów terenowych PZK nie zrobiłeś nic, aby przepisy były inne i żeby przepisów nie łamano.

    Teraz jesteś taki mądry, kiedy kto inny doprowadził do tego żeby wreszcie coś w sprawie zmienić?

    A co robiłeś, jako członek ZG PZK i jako Delegat na Zjazd PZK w tej sprawie?

    Przecież byłeś uczestnikiem zjazdu w Rynii gdzie ustalano sprawy, dla czego wtedy głośno nie krzyczałeś, że to jest na szkodę środowiska? Dla czego wtedy prowadzałeś się z obecnym Prezesem PZK i nie zarzucałeś mu kompletnie nic. Co więcej wspierałeś go również namacalnie.

    Przepisy nie zmieniły się dziś i nie zmieniły się w 2004 roku, ale były one zmieniane dużo wcześniej.

    Tak samo odpowiadasz za istniejący stan jak SP2JMR i SP5IYI. Może za miast atakować Prezesa PZK i pracownika UKE również na siebie za istniejący stan weźmiesz odpowiedzialność i napiszesz, że obecny stan jest również Twoją winą, bo nic w tej sprawie żeby było inaczej nie zrobiłeś.


Z kłamstwami nie będę polemizował.

W Rynii byłem gościem przez chwilę. Nie byłem delegatem na tamten Zjazd PZK, a tym bardziej nie siedziałem przy mafijnym stoliku. W programie Zjazdu nie było nic na temat zasad znaków wywoławczych. Warto to wiedzieć zanim się zacznie coś pisać.

W sporze z SP2JMR i innymi z ZG PZK jestem od 2007, czyli w rok jak zostałem członkiem tego grona darmozjadów, którzy za składki członków jeżdżą sobie do Warszawy aby zjeść obiadek. Też opłacony ze składek. Korespondencją w tej sprawie służę.

Już w listopadzie 2007 r. wystąpiłem do Prezes UKE o przestrzeganie RR w Polsce. Zorganizowano wtedy kampanię oczerniania mnie jako osoby działającej na szkodę PZK.

Nie są mi znane przypadki prowadzania się z prezesem PZK. Kiedy to niby miało być i jak wyglądało?


Jak widać autorze kłamiesz nie wiedzieć czemu.

Robert SP5XVY


  PRZEJDŹ NA FORUM