SP5S czy SP1S
    SP8LBK pisze:


    Więc tłumaczenie, że krótki znak ma im w czymś pomóc jest zwykłą wymyśloną
    i często powtarzaną bzdurą.
    Tak samo jak młody, niedoświadczony kierowca, gdy zasiądzie do wypasionego
    samochodu, nie będzie od tego wcale leszym i bardziej doświadczonym.


Andrzeju, stąpasz po grzaskim gruncie z tymi krótkimi znakami.
Choc od razu dodaję, ze zgadzam sie z Tobą w tej kwestii bez zastrzeżeń.
A dlaczego grząskim?Bo jak ktoś zacznie drążyć kto wymyslił znaki jednoliterowe,
kto spowodował ich wydawanie,kto otrzymał pierwsze 5 licencji to co wtedy?
Nie słyszałem aby z inicjatywa wystapiło oficjalnie PZK.Pani Prezes UKE
tez nie miała interesu w tym aby szczególnie zajmować sie krótkofalowcami.
A o możliwości zamiany znaku dowiedzielismy się w momencie jak część z nich
została juz wydana.
I od razu wyjaśniam-kiedy sie o takiej mozliwości dowiedziałem, mogłem sie jeszcze załapać.
I miałem w czym wybierać.Ale jestem do swojego ENO zbyt przyzwyczajony.
Lub mówiąc inaczej, nie zamierzam zmieniać nazwiska Chałubiec na Kościuszko czy Radziwił.
Więc może czyjaś chorobliwa ambicja?wesoły. Pewnie odpowiedź znasz.

Mariuszu SQ1K, namawiam Cie abys nie kopał sie z "bezznakowym" koniem.

    sp8mrd pisze:


    Ładnie piszesz, wiele wiesz, niektóre sprawy opisujesz zbyt ogólnie (np. rzekome przespanie POŚ)
    i bez koncepcji własnej, bez propozycji... - co z tego Twojego pisania na forach wynika?
    Mam tylko jedno pytanie: kiedy Andrzeju zamienisz ładne pisanie na konkretne działanie tu i teraz?
    Zapraszam Ciebie - weź sprawy w swoje ręce i konkretnie przyłącz się do tych, którzy starają się
    jak umieją najlepiej czynić, aby było lepiej, a nie gorzej.
    Pozdrawiam przedświątecznie ze słonecznej Turawy. aniołek

    Poland


Piotrusiu Drogi,dzieki za publiczny komplement /ładnie piszesz/.

Co wynika z mojego pisania?Czytajacy dowiadują się tego i owego.Nie mają dostepu
do oficjalnych dokumentów,nie byli swiadkami wydarzeń w których ja uczestniczyłem,
więc po prostu staram sie szerzyc wiedzę .
Kiedys to zaprocentuje.

Kiedy zamienię pisanie na konkretne działanie?
Nie muszę zamieniac bo robie to cały czas.16 kwietnia trzech moich kursantów
zdało w Siemianowicach egzamin.Niestety nie oznacza to, ze są juz krótkofalowcami tylko
ze poziom egzaminów jest nienajwyzszy.Trzeba ich jeszcze sporo nauczyć.
W czerwcu bedzie zdawać kolejnych dwóch a może trzech.To mało?
Zostałem namówiony na realizację pewnego ciekawego projektu przydatnego organizacji
powoli krok po kroku realizujemy to.
Jak Ci juz kiedys pisałem, tematyka POŚ nie jest mi zbyt bliska więc sugerowałem
komu trzeba o potrzebie pracy nad zagadnieniami na styku z UKE.Z pełna gotowoscią
wejścia w temat czynnie.Ale jak ktoś sugeruje, że ma tak dobre relacje osobiste z UKE i MŁ
że nic nie trzeba robic-On wszystko załatwi,to jest koniec rozmowy.

Te dobre relacje dało sie zauwazyc juz przy konstruowaniu obecnie obowiazujacego
rozporzadzenia.Wtedy Oddział Gliwicki proponował trochę wiecej niz Centrala i w pewnym
momencie został potraktowany przez UKE jak osobna organizacja.
Wtedy nacisnęlismy hamulec.Choć mogliśmy poszaleć i pokazać jacy jesteśmy "wielcy".
Co potem było nie bede pisał.

Dla mnie to był DZWON alarmowy, ze trzeba sie za to natychmiast wziąść aby mieć
na papierze propozycje które chcemy aby były obowiązujacym prawem.
I zacząć z UKE rozmawiać,rozmawiać,rozmawiac, ....
Bo było i jest o czym,
A myśmy wtedy /my PZK/ poszli na piwko aby się wyluzować i świętować zwycięstwo,
które było zwiastunem nadciagajacej klęski.

Potem pojawił się SP5UHW i SP5XVY i cała winę za wszystko /łacznie z zanikiem mleka u krów/
mozna było zwalic na nich.Na innych zreszta też.Wystarczy zadac publicznie niewygodne pytanie
i juz mozna zostac oficjalnym wichrzycielem i wrogiem.
Dobrze jest mieć kogoś, na kogo mozna zwalać winy za swoją nieudolność.

A z przyłączaniem sie to problem jest taki, że jako zwierze stadne lubie pracować
z ludźmi, którzy wiedzą co to jest kompromis.No i Ci z którymi chciałbym pracować,
juz nie pala sie do pracy bo szkoda im czasu na bezproduktywną działalność.
Na kolejne robienie papierów do szuflady, aby zwykłym członkom mydlic oczy,
ze organizacja cos robi, ze sie stara, tylko nic nam nie wychodzi bo się niebiosa na nas
zawzięły.
Więc musi byc tak jak dotychczas bo nic się nie da zrobić.

To niestety ani wina, ani sprawa Niebios tylko konkretnych ludzi z krwi i kosci.

Uczestniczyłem w tym cyrku od 2000r i juz mnie się to w koncu znudziło.
Jak długo mozna walczyc z wiatrakami?
A poza tym dlaczego muszę to być ja?Organizacja ma przecież ponad
4000 członków.Jest w kim wybierać.


A to, ze coraz wiecej osób które coś tam potrafią mówi nie, to też chyba
o czymś świadczy.

Radosnych świat Wielkanocnych dla wszystkich i aby UKE
było w przyszłości dla nas łaskawe.


  PRZEJDŹ NA FORUM