Nadawanie z gór.
Witam. W sobotę byłem na Hali Miziowej. Wyprawa była kapitalna! W Beskidzie Żywieckim zima. Śnieg średnio ma trzydzieści centymetrów, miejscami jest do kolan, pogoda była ładna. Wchodziłem na skróty przez las za radą miejscowego, co kosztowało mnie dodatkową godzinę intensywnego marszu w śniegu przez las. Pod schroniskiem na Hali Miziowej rozłożyłem się z anteną i zacząłem wołać. Łączności bezpośrednich miałem dziesięć, plus jedną przez przemiennik, popołudniu nawiązałem też dwie łączności w paśmie dwóch metrów na pożyczonym radiu z kolegami z Czech. W czasie łączności koledzy sygnalizowali mi, że woła mnie sporo stacji, natomiast ja wielu nie słyszałem. Trudno jest mi z całą pewnością odpowiedzieć, co było przyczyną tego stanu rzeczy, ale przypuszczam, że to wina połączenia kabla z radiem. W radiu jest złącze sma a kabel to H-155, kręcąc anteną kabel powoduje odkręcanie gniazda sma. Spróbuje wymienić kabel na RG-58, jest on bardziej elastyczny. Jeśli ktoś ma sugestie, co mogło być inną przyczyną nagłego obniżenia czułości mojego radia, to oczywiście proszę o pomoc. Po południu w sobotę dołączył do mnie mój kolega Bartek, który wracał prosto z egzaminu na licencję krótkofalarską i wkrótce usłyszymy go ze szczytów górskich. Wieczorem w schronisku przy piwie świętowaliśmy zdanie egzaminu krótkofalarskiego przez Bartka. W niedzielę rano ruszyliśmy na szczyt Pilska. Na szczycie wiatr zwiał częściowo śnieg, więc było miejsce żeby usiąść z radiem. Temperatura była dziewięć stopni, ale z powodu lekkiego wiatru było chłodno i ratowaliśmy się gorącą herbatą z termosu. Nadawałem w paśmie 70cm. Na moje wywołanie odpowiedziało czternaście osób plus trzy łączności przez przemiennik. Wszystkim bardzo dziękuje. Podsumowując było super! Nie mogę się doczekać następnego wypadu w góry!!!! Oczywiście dziękuje Rafałowi SQ9ORD za pomoc.

Jutro wysyłam karty z weekendowych łączności a także te zaległe.
Tu kilka fotek z wypadu.
http://galeria.interia.pl/praca,w_id,1027450,ref,1,Na+Hali+Miziowej


  PRZEJDŹ NA FORUM