"Taka była polska elektronika"
Dioda jak to dioda,jednak "furorę" robił tranzystor 2SK41 na wejściu UKF.Brakowało go w dostawach i zawsze jak jakiś "Kowalski" zostawił radio na serwisie to potem ten tranzystor bezczelnie potrafili wyciągnąć. Niestety chamstwo panów pseudo serwisantów było wręcz groteskowe. Budowałem sobie układy elektroniczne i zawsze kiedy chciałem cos załatwić to najpierw trzeba się było naczapkować u jednego czy drugiego bo zawsze łaskę robili. A bywało że wielokrotnie po paprakach musiałem sam wszystko poprawiać.Swego czasu mojemu własnemu ojcu tak zestroili fale długie w radiu samochodowym ze jak naciskał klakson to ten odzywał się w... głosniku! A wisienka na torcie była TFC LIST ( trafic list) stacji telegraficznych z 500 kHz. Po prostu jakiś "artysta" wstawił nie te kondensatory na wejściu i podczas słuchania Warszawy I w tle, nieraz bardzo głosno leciała transmisja CW z Gdyni lub Szczecina. Nie raz na okrągło! bardzo szczęśliwy Dodam że mieszkam 100 km od Szczecina a od Gdyni ... ze trzysta! Jednak odbiór CW był po prostu rewelacyjny! Na samochodowej antenie, w starej Skodzie , w dodatku na tle pierwszej Warszawy działającej jako BFO! Jak ktoś miałochotę to miał odsłuch 500 kHz całą dobę. Do dzisiaj nie potrafię tego powtórzyć na żadnym Safari 2 lub 5. A Jemu "sie udało" hi !


  PRZEJDŹ NA FORUM