AKCJA NIEPOSŁUSZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO - zgłoszenie Nie zgadzam się na degradacje zdrowego rozsądku. |
Koledzy, Jestem życiowym optymistą, nie pesymistą. Ale ZAWSZE zaczynam od siebie. Leczyć należy przyczyny, a nie objawy. To my generujemy sygnał poza granicę naszej własności, który przeszkadza sąsiadowi, środowisku itd. To my musimy się wynieść, a nie sąsiad. Pisze Kolega: "nie warto nic robić". Warto wspólnie zorganizować klub za miastem, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzała 24-godzinna praca w eterze. "Życzliwości" to trzeba nam w stosunku do osób postronnych. Osoby postronne nie mają obowiązku tolerowania sygnałów CW w swojej lodówce. Prawo stoi po stronie tych, którym to my przeszkadzamy. Wygranie sprawy sądowej przez krótkofalowca nie zakończy nienawiści wobec niego i wobec krótkofalarstwa. Pisze Kolega: "znam przynajmniej kilka przypadków..." Proszę podać znaki tych krótkofalowców. Zobaczymy, jak się skończyła walka z sąsiadami. Napisałem: "2. Jakakolwiek działalność lub czynność, która nie kończy się nawiązaniem łączności nie ma nic wspólnego z krótkofalarstwem. Jest biciem piany". To proste: jeżeli nie nadajesz sygnału, nie przeszkadzasz sąsiadowi i nie musisz wypełniać durnowatych formularzy. Wtedy bijesz pianę na przykład na każdym krótkofalarskim forum, zabierając głos w każdej sprawie... 73, Henryk SP9JPA |