AKCJA NIEPOSŁUSZEŃSTWA OBYWATELSKIEGO - zgłoszenie
Nie zgadzam się na degradacje zdrowego rozsądku.
    SQ7OTJ pisze:

    No i to jest wyśmienita puenta wszystkich wątków o przepisach związanych ze zgłaszaniem instalacji antenowych. Sam bym lepiej tego nie napisał, choć myślę dokładnie tak samo.

Moim zdaniem jest to wypowiedź bardzo pesymistyczna choć zawierająca dużo prawdy o naszej sytuacji. Przy tak pesymistycznym podejściu nie warto nic robić, taka opinia zniechęca wręcz do uprawiania naszego hobby. Po jej przeczytaniu niejeden przyszły adept krótkofalarstwa przerazi się i zrezygnuje itp. itd.
Brakuje mi w zapisach Henryka:
1. Życzliwości - zakłada, że z sąsiadami, inspektorami nie można po dobroci, życzliwie, negocjacyjnie, w dialogu...;
2. Równości obywateli wobec prawa - znam przynajmniej kilka przypadków, gdy krótkofalowiec postępując zgodnie z prawem nie miał problemów z obronieniem swoich uprawnień, wspólnie z sąsiadem (-ami), nieraz z pomocą przedstawicieli UKE znajdował przyczyny konfliktu i je rozwiązywał, a w skrajnych przypadkach wygrywał w sądzie.
3. Odpowiedzi, sugestii, informacji - co i jak robić, aby uniknąć sytuacji odwiedzin wspominanego inspektora z UKE.
Autor przedstawił sytuację, w której pominął większość, czyli tych wszystkich z nas, którzy nigdy nie spotkali się z opisanymi ładnie w punktach informacjami.
Takie jest moje zdanie - nie twierdzę, że jedynie słuszne. aniołek

PS Szczegółowo do punktów nie odniosłem się, bo prawie do każdego można mieć uwagi. Na przykład:
2. Jakakolwiek działalność lub czynność, która nie kończy się nawiązaniem łączności nie ma nic wspólnego z krótkofalarstwem. Jest biciem piany.
Krótkofalarstwo to bardzo szerokie hobby polegające nie tylko na robieniu łączności.
Choć prawdą jest, że nie ma nic wspólnego z biciem piany do ciasta w kuchni. bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM