Sprawność anteny w zależności od rezystancji ziemi (uziemienia)
Na przykładzie anteny EndFed
Maszyna parowa do nawlekania igły. Po kolei. Kiedy walczymy z przewodnością ziemi? Jeżeli mamy do czynienia z dużymi mocami i urządzeniami stacjonarnymi. W antenach tymczasowych lub doraźnych (rozwijanych na krótki okres czasu lub eksperymentalnie) problemu nie ruszamy, bo nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Czy na biwaku będziemy trzy dni zakopywać druty w ziemi? Nie. Czy będziemy biegać z konewką lub piwem i podlewać uziom? Nie. Czyli w tym obszarze problemu nie widzimy. Co innego przy mocach rzędu setek kilowatów. Tam już trzeba trochę pomierzyć i to nie tylko samą przewodniość gruntu ale parametry na nią wpływające, np. rodzaj gruntu, zażelazawienie gruntu, wahania poziomu wody gruntowej. Koszty powodują, ze sprawa raczej niedostępna dla większości krótkofalowców. Nawet mając te parametry to co wspólnota mieszkaniowa pozwoli między kwiatkami przeciągnąć nasze druty? Kolejny problem to sposób współpracy anteny z uziomem. Do uziomu może iść pełny prąd zasilania anteny a mogą to być tylko prądy wyrównawcze. Przed ostatnia z wymienionych spraw to przewodność ziemi wpływa nie tylko na straty mocy ale i na charakterystykę promieniowania. Tylko kto z amatorów dysponuje obszarem, który ma decydujący wpływ na kształt charakterystyki promieniowania. Ostatnia problem to może być problem natężenia pola elektromagnetycznego promieniowanego przez uziom. Tym bardziej, że nie można się ustrzec, że na tym obszarze nie będzie ludzi lub zwierząt. Wtedy każda linia uziomu zmniejsza miejscowe promieniowanie. Wniosek. Ze względu na to, że w większości przypadków , nie mamy możliwości wpływu na zagadnienie, w większości przypadków służy do poszerzenia posiadanej wiedzy i wyznacza kierunek marzeń o antenie matce wszystkich anten.
A tak żartem na wykładach człowiek pilnie śledził wzory które nie mieściły się na 3 lub 4 tablicach. A w praktyce, korzystał z wzorów normowych, zwanych też kciukowymi.
JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM