PZK - "gra w otwarte karty"
czyli konkrety...
sp7uwl

Tak jestem świadom bo od tej umowy była prowizja która podzielono się i jest to coś tak naturalnego w tym świecie jak picie herbaty.

Może zapytasz Prezesa dlaczego łamiąc statut PZK i przepisy prawa utrzymuje umowę pomiędzy PZK a firmą żony jednego z Prezesów Oddziałów - co jest zabronione w przypadku organizacji pożytku publicznego, co więcej Prezes tego oddziału jest pracownikiem tej firmy odpowiedzialnym za realizacje tej umowy.

To się też odpowiednio nazywa.

Może zapytasz Prezesa jak chętnie każdemu kto przyjeżdża do sekretariatu ZG w Bydgoszczy na zaproszenie Prezesa lub Prezydium zwrot kosztów przyjazdu, jak by to robił z własnej kieszeni to by się zastanowił a tak na lewo i prawo daje z kasy PZK.

SQ9JXB

Jeśli członek ZG PZK to funkcja - to należy ją piastować (wiec po co się wysilać żeby mieć jakąkolwiek wiedzę - przecież wystarczy podnieś rękę w głosowaniu do tego wiedzy faktycznie nie potrzeba)

Witold Zakrzewski
SP5UHW


  PRZEJDŹ NA FORUM