PZK - "gra w otwarte karty" czyli konkrety... |
Jacku SP6AKI A kiedy Prezes PZK był wiarygodny? kiedy podpisał umowę na swoja prace i dojenie kasy ze składek członków do swojej kieszeni? czy może wtedy kiedy zatrudnił swoją znajomą jako księgową? a może wtedy kiedy podpisywał umowę o ubezpieczeniu zbiorowym i kiedy do własnej kieszeni dostał dole od brokera? czy może wtedy kiedy opowiadał jak to fantastycznie wszystko pozałatwiał w Ministerstwie Środowiska? Wiarygodność Prezesa jest dokładnie taka sama jak to że za 5 minut u Ciebie na biurku znajdziesz 1 egzemplarz najnowszego modelu transceivera. Jacku dorosły z ciebie człowiek i doświadczony i wierzysz w bajki. Witold Zakrzewski SP5UHW |