PZK - "gra w otwarte karty" czyli konkrety... |
Czy to coś złego iż zdecydowana większość jest zainteresowana tylko kartami QSL? Tak jest na całym świecie, we wszstkich organizacjach krótkofalarskich. I jest to normalne. Całkowicie normalne. Do organizacji zapisujemy się " po coś". Dotyczy to wszystkich organizacji. Tylko znikomy procent członków pasjonuje się niuansami typu " kogo zablokowali na forum" czy "kolejną porawką do statutu wniesioną przez...". Normalne jest też iż w każdej organizacji zawsze znajdzie sie parę osób, którym zawsze , wszystko, nie będzie pasowało. W PZK wiele można zmienić i nalezy to zrobic. Ale nie przez rewolucję i nie wbrew członkom związku. W dodatku trzeba to robić z poszanowaniem statutu, prawa. Inaczej zaraz znajda się tacy co doniosa gdzie trzeba. Kilka osób od lat wieszczy nadciągający upadek. A tu proszę: http://pzk.org.pl/news.php?readmore=1739 znowu wzrost liczby członków!![]() ![]() 73 Marek sp6nic |