Nasze anteny a niekompetencja urzędników z SANEPIDU w świetle przepisów Prezentacja przygotowana przez kol. SP2LQP |
Zgodnie z przyjętą linią orzecznictwa, organ administracji publicznej w razie wątpliwości co do treści żądania, wniosku itd zawartego w piśmie wniesionym przez wnioskodawcę nie może samodzielnie dokonywać jego interpretacji. W takim wypadku sprecyzowanie wszelkich wątpliwości należy do strony, a nie do organu administracji.(cytat pochodzi z wyroku Naczelnego Sadu Administracyjnego) Co z tego co napisałem wyżej wynika? Ni mniej ni więcej tylko to że urzędnik organu administracji ma prawo w przypadku wątpliwości żądać od nas uzupełnienia zgłoszenia jeśli ma wątpliwości co do jego zawartości. To nie jest niekompetencja urzędnika to jest ochrona jego przed ewentualnymi konsekwencjami. Powinniśmy się cieszyć, że żądaniem jest uzupełnienie zgłoszenia, a nie wszczęcie postępowania w sprawie zgłoszenia i postanowienie w sprawie zrobienia badań. Skutek był by taki, że od postanowienia w sprawie zrobienia badań nie ma odwołania i dopiero od decyzji ostatecznej można się odwołać. Skutek jest oczywisty. Jak dobrze wskazał kolega Michał SP5TWA SANEPID podlega Ministerstwu Zdrowia i to nie Ministerstwo Środowiska określa co może a czego nie może SANEPID, określa to Główny Inspektor Sanitarny Kraju. Proponuję aby zapytać się w sanepidzie jakie instrukcje dostali bo wątpię aby urzędnik cokolwiek robił sam z siebie, najczęściej postępuje zgodnie z otrzymaną instrukcją. Witold Zakrzewski SP5UHW |