Krótkofalarstwo - hobby, czy służba? |
Pawle SP7XFT W USA takie zapisy wynikają nie z relacji "obywatel-państwo" ale z dość dużej aktywności obywatelskiej w zakresie tak zwanej legislacji stanowej i federalnej. U nas w Polsce takiej aktywności nie ma i jeszcze długo moim zdaniem nie będzie. Widzisz gdybym ja to napisał co Ty i w takiej formie jak ty to wielu by uznało że nie mam racji. Więc lepiej że ty to napisałeś niż ja. Co do zapisów to właśnie forma zapisu dla tych którzy w Polsce podnoszą tą sprawę jest najważniejszy. Na amerykańskiej licencji nie masz właśnie tego jednego słowa które napisałeś i to jest dla naszych rodzimych adwersarzy powodem do tego żeby twierdzić że w USA to jest to jedynie hobby a nie służba, nikt nie sięga do obowiązujących tam przepisów i zapisów. U nas ustawodawca i regulator ten zapis umieści w przepisach i na decyzji (licencji) i to stanowi dla wielu problem żeby to zrozumieć. Jak sam napisałeś w USA te zapisy prawa są bardzo szczegółowo zapisane ale wiąże się to właśnie z aktywnością obywatelską w tym zakresie i bardzo wielką dbałością obywateli o swoje prawa i swobody. USA i Polska to jednak dwa odmienne światy, tak samo jak Polska i dowolny kraj europy zachodniej. Co do jednego się zgadzamy, że Krótkofalarstwo to szczególnego rodzaju służba hobbystów - tylko jak to wytłumaczyć wielu którzy by chcieli aby z przepisów to słowo "służba" zniknęło bo na licencjach w wielu krajach go nie ma? Witold Zakrzewski SP5UHW |