PZK - "gra w otwarte karty"
czyli konkrety...
Po wielu przeczytanych na tym forum wątkach , zarzekłem się że nie zabiorę już nigdy więcej na tym forum głosu w sprawach związanych bezpośrednio z PZK.Dzisiaj wyjątkowo złamię to postanowienie , niejako sprowokowany do tego wypowiedzią Witolda SP5UHW.
Zacznę jednak od końca
SQ5NPS
Adrianie , tak poniekąd masz rację i jak wielu kolegów masz żal że nie zrobiło się więcej.To bezsporny fakt , ale powiedzmy także prawdę że tych którzy zaangażowali się w sprawę było niewielu , a pozostali liczyli na to że jakoś to będzie.Niestety jest jak jest i niech każdy odpowie sobie na pytanie czy dałby radę zrobić to lepiej.Papier i fora przyjmą wszystko ale z pustego gadania i pisania jeszcze nic nie wynikło.

Wracając do uwag kolegi SP5UHW.

Szanowny członku ZG PZK , a co Ty zrobiłeś dobrego ?Jakie działania podjąłeś bynajmniej w sprawie zgłoszeń antenowych ? poza notoryczną krytyką.
Coś także kiepsko z twoją wiedzą , bo to o czym pisze Piotr SP8MRD odnośnie MŚ i WSSE nie jest bajką z palca wyssaną a faktem który się dzieje .
Osobiście z kolegą Piotrem w dniu 22.03.2011 odwiedziłem placówkę WIOŚ w Rzeszowie , a efekt półgodzinnej dyskusji z kompetentną osobą jest więcej niż satysfakcjonujący.Proszę tutaj aby koledzy z oddziału OT05 zgłaszali do mnie drogą e-mail wszelkie problemy , które wynikły w momencie przesłania zgłoszenia do WIOŚ Rzeszów.
Nie zamierzam odpowiadać ani na twoją ripostę ani na atak na moją osobę , gdyż pianę owszem lubię ubijać ,ale tylko na placka którego później mogę skonsumować przy dobrej kawie.

Z poważaniem
Członek ZG PZK z OT05
Krzysztof SQ8NGV



  PRZEJDŹ NA FORUM