PZK - "gra w otwarte karty"
czyli konkrety...
Witajcie

Założony wczoraj przez Admina forum i dziś już zlikwidowany nieprzemyślany moim zdaniem temat „Moja wizja PZK…” zachęcił mnie do refleksji i konkretnej decyzji, by założyć ten wątek. W wyniku przemyśleń doszedłem między innymi do wniosku, że pisanie na forach w sieci może tworzyć mylny obraz korespondenta, gdy „nie gramy w otwarte karty” – nie piszemy nic o sobie i nie znamy się. Sam zaproponowany temat dotyczący „mojej wizji PZK” był wg mnie dobry. Część z Kolegów napisało w nim kilka dobrych propozycji – m.in. na temat większego zaangażowania młodych w działania PZK, wspólnej aktywności bez zajmowania się bzdurami pisanymi przez trolli na forach…
Gra w otwarte karty, to pokazanie dobrych stron tego, co faktycznie dla PZK robimy. Dlatego proponuję zamiast kolejnego wątku, który tak jak wiele wcześniejszych nie zakończy się niczym konkretnym, a będzie pełen głupot, bzdur, manipulacji, kpin, demagogii, gwiazdorstwa, mijania się z prawdą, ataków na korespondentów - czyli pisania o wszystkim i o niczym, byśmy napisali co konkretnie robimy, próbujemy, chcemy zrobić dla dobra naszego środowiska radioamatorskiego i PZK.

Wszystkim, którzy po przeczytaniu tego wstępu myślą, że to się nie uda, nie ma sensu, znów nic z tego pisania nie wyniknie, chcę przypomnieć dla zachęty dwa tematy, które dały bardzo konkretne rezultaty. Proszę zajrzeć do tych dwóch wątków z tego forum:
http://sp7pki.iq24.pl/default.asp?grupa=147486&temat=95990
http://sp7pki.iq24.pl/default.asp?grupa=147486&temat=97717
Zapisane w nich dobre pomysły, sugestie przekonały mnie, że warto poświęcić swój czas na konkretne działania lokalne, regionalne, ogólnopolskie, które służyć będą naszemu hobby i dobru PZK. Dziękuję wszystkim, którzy napisali o swoich przemyśleniach, pomysłach, a szczególnie tym, którzy zgodzili się wesprzeć działania z nich wynikające.
Wymienię tylko kilka najważniejszych:
- żmudna i cierpliwa praca, która zachęciła grono Koleżanek i Kolegów do stworzenia zespołu ds. współpracy z Ministerstwem Środowiska (MŚ) i Wojewódzkimi Stacjami Sanitarno-Epidemiologicznymi (WSSE);
- opracowanie strategii działań zespołu i konsekwentna ich realizacja;
- rozmowy w MŚ, WIOŚ, WSSE o charakterze tzw. pozytywnego lobbingu, a pisząc po naszemu mające na celu stworzenie przyjaznej atmosfery do merytorycznej współpracy i dialogu, którego rezultatem mają być jasne dla wszystkich stron zasady wypełniania istniejących przepisów prawnych i na ile to możliwe ich zmiana;
- prawie trzymiesięczna praca ww. zespołu i osób w terenie (kontakty tel., e-mail, rozmowy osobiste z urzędnikami, posłami, senatorami), której efektem jest wyjaśnienie wielu nieporozumień wynikających z różnej interpretacji zapisów prawa i stworzenie warunków do dalszych kontaktów;
- bardzo konstruktywna, ciągła współpraca zespołu i osób go wspierających z Prezesem PZK i Prezydium w zakresie ww. działań;
- przygotowanie ogólnopolskiej konferencji pod patronatem MŚ dla pracowników WIOŚ i WSSE, której celem jest m.in. ukazanie naszego hobby, ponad 80 letniej działalności PZK i wspólne wypracowanie zasad egzekwowania przepisów prawa w zakresie ochrony środowiska.
Opisane wyżej w skrócie działania wymagały od realizatorów poświęcenia wielu godzin swojego prywatnego czasu (kosztem rodziny, czasem pracy zawodowej, odpoczynku, pracy na pasmach…), za prywatne pieniądze, wielu konsultacji, a także wyjazdów i wspólnego spotkania.

Jeśli ktoś uważa, że to mało, to dopiszę jeszcze swoje własne działania. Robię to nie po to, aby się chwalić, ale po to, aby uniknąć nieporozumień jakich efektem był założony wczoraj przez Przemka wymieniony we wstępie wątek, a także wielokrotne, nieraz przykre dla mnie uwagi typu: napisz co konkretnie proponujesz, po co o tym piszesz i tak nic to nie da, wszystko jest winą braku działań PZK, Prezesa...
1. Zgoda na wybór przez Zarząd OT do ZG PZK – czyli nadstawianie karku na pseudokrytykę. bardzo szczęśliwy
2. Aktywna współpraca z Zarządem OT nr 18 w zakresie informowania o bieżących działaniach PZK, działaniach i potrzebach lokalnych.
3. Prawie non-stop bardzo twórcza współpraca z Prezesem PZK (m.in. konsultacje i opiniowanie działań bieżących, pomoc przy redagowaniu tekstów, pomoc w koordynowaniu działań, tworzeni materiałów prezentacyjnych, poszukiwanie kompetentnych osób chętnych do współpracy, itp.).
4. Kreatywna, systematyczna i konsekwentna współpraca z Koleżankami i Kolegami z ww. zespołu oraz wielu innymi osobami chcącymi coś konkretnego robić (rozmowy osobiste, konsultacje tel., e-mail – dziesiątki godzin).
5. Działania mające na celu stworzenie w Rzeszowie klubu krótkofalowców przy Politechnice.
6. Modernizacja własnego radiochek, poznawanie nowych technik, technologii, praca na pasmach.
7. Odważne i celowe przeciwstawianie się na forum PKI i PZK pisaniu: kłamstw, bzdur, pomówień, głupot, manipulacji, trollowaniu…, których autorzy wielokrotnie świadomie lub nieświadomie działają na szkodę naszego środowiska, PZK, nie okazując szacunku wobec Prezesa, Prezydium i nas samych, a siebie przedstawiają jako wszechwiedzących, wspaniałych uzdrowicieli PZK…

Kończąc bardzo dziękuję wszystkim, którzy chętnie, pozytywnie i twórczo odpowiedzieli na prośbę włączenia się w konkretne działania i zachęcam do dalszych, bo potrzeby są wielkie i zdecydowanie najwięcej można i trzeba zrobić lokalnie (np. w OT – wzajemna pomoc koleżeńska, w rozmowach z WIOŚ, WSSE, mediami, władzami spółdzielni mieszkaniowych itp.).

Przepraszam za długość wpisu, która wynika z zakresu i wagi wielu spraw, które wyżej opisałem tylko w skrócie.

Proszę, by w tym wątku dzielić się tym, co jest dla naszego środowiska: dobre, pozytywne, integrujące, zachęcające innych do zespołowej pracy, służące jedności ze świadomością, że robimy to dla naszych następców, a nie tylko dla nas, siebie.
Wbrew temu, co czytamy nieraz w niektórych działach tematycznych na forach, takiej pozytywnej zabawy w nasze hobby jest bardzo dużo i na szczęście możemy czytać o tym tu na forum PKI, w miesięcznikach ŚR, QTC i tysiącach stron www.


  PRZEJDŹ NA FORUM